Lech Poznań: Trener Dariusz Żuraw nadal walczy o swoją posadę, ale jego akcje spadają

Szkoleniowiec jest w trudnej sytuacji. Z jednej strony opiniuje już zawodników, którzy znaleźli się na celu poznańskiego klubu, ale też dochodzą do niego informacje, że władze klubu szukają innego trenera na przyszły sezon. Przyznał to prezes Karol Klimczak w programie "Sekcja piłkarska". Lech Poznań jest w kontakcie z Marko Nikoliciem (z węgierskiego MOL Vidi) i Maciejem Skorżą, pracującym z reprezentacją U-23 Emiratów Arabskich. Dyrektor sportowy Tomasz Rząsa penetruje też rynek holenderski. Gdyby Nikolić nie miał ważnego kontraktu, to z pewnością byłby w tej chwili najpoważniejszym kandydatem to objęcia posady szkoleniowca Kolejorza.

- Ogłoszenie w szatni, że Żuraw zostaje, na pewno bardzo by mu pomogło. Nie patrzymy tylko na jego wyniki, ale też na to, jak potrafi wykrzesać energię z piłkarzy, jak ich motywuje. Oceniamy umiejętności trenera w kryzysowej sytuacji - stwierdził powiedział w programie "Sekcja piłkarska" prezes Lecha Poznań Karol Klimczak.

Czytaj więcej o tym, co powiedział w programie Karol Klimczak:

Akcje Żurawia bardzo wzrosły po wygranej Kolejorza z Legią Warszawa. Kolejne mecze nie były już tak dobre. Ostatnio w Krakowie, Lech Poznań zagrał nie tylko bardzo słabo, ale też stracił szanse na czwarte miejsce, gwarantujące grę w europejskich pucharach.

- Gdybym miał wszystkich piłkarzy, byłoby łatwiej. Amaral, Tiba, czy Gytkjaer to są zawodnicy, którzy decydują o sile ofensywnej zespołu, o tym, jak gramy w ofensywie. Gdyby z czołowych zespołów wyjąć po czterech-pięciu piłkarzy, też byłoby im trudniej zdobywać punkty – mówi trener. - Nie mamy Rogne, więc łatwo nie jest też w defensywie. Muszę z tych piłkarzy, którzy są, wybrać to, co najlepsze, zmobilizować chłopaków i zrobić wszystko, by nasza gra wyglądała przyzwoicie - dodał Żuraw.

Czy weryfikacja jego umiejętności z kadrą składającą się z zawodników niechcianych i niedoświadczonych, których pominął selekcjoner kadry U-20 przy nominacjach na mistrzostwa świata, jest sprawiedliwa?

- Myślę, że prezesi i dyrektorzy zdają sobie sprawę, jaka jest sytuacja. Staram się swoją pracę wykonywać jak najlepiej, a z tych piłkarzy, jakich mam, wyciągnąć tyle, ile się da. Decyzje będą zapadały jednak wyżej - przyznaje Dariusz Żuraw.

Czy zdaniem trenera zrobił wszystko, by władze Lecha bez obaw podpisały z nim kontrakt na przyszły sezon?

- Pewnie nie, ale starałem się ze sztabem robić wszystko, by z tej sytuacji, która była, organizacyjnej i kadrowej, wyciągnąć tyle, ile się dało. Nie chcę już oceniać, czy udało się zrobić wszystko. Nie było łatwo i nie jest łatwo, ale mamy jeszcze dwa mecze do końca i postaramy się ten sezon zamknąć jak najlepszym wynikiem - powiedział Dariusz Żuraw.

Zobacz też:

Wokół Bułgarskiej - zobacz najnowszy odcinek magazynu o Kolejorzu: