Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel w Polsce jest niemal religią, ale na świecie to coraz mniej znaczący sport

TS
Chris Holder jest jedną z nielicznych gwiazd startujących w Anglii
Chris Holder jest jedną z nielicznych gwiazd startujących w Anglii Andrzej Muszyński
Władze Speedway Ekstraligi chwalą się, że stworzyli produkt premium. Światowemu żużlowi bardzo daleko jednak do najwyższej jakości.

- Przykro się robi, jak na to wszy-stko się patrzy. W wielu krajach żużel przeżywa ogromny kryzys. Jest to szczególnie widoczne w Wielkiej Brytanii. To była wspaniała liga. Kiedy do niej trafiłem występowały w niej 22 zespoły i jeździli tutaj najlepsi zawodnicy. Dzisiaj wygląda to źle. Obiekty są zaniedbane, a kluby upadają - powiedział Ole Olsen dla BBC.

Źle w lidze angielskiej zaczęło się dziać już wiele lat temu. Liga, o której kiedyś marzył każdy polski żużlowiec teraz przypomina niszowe rozgrywki, w których startują zawodnicy z drugiego, a nawet trzeciego szeregu. - Kiedyś byli Ivan Mauger czy Tony Rickardsson. Dzisiaj z wielkich został już chyba tylko Chris Holder. Teraz w tej lidze nie ma zawodnika, na którego by chodzili kibice. Wszyscy najlepsi dawno uciekli - dodał w rozmowie z Daily Echo, Neil Middleditch, promotor Poole Pirates.

Polska Speedway Ekstraliga w ostatnich miesiącach wbiła kolejny gwóźdź do trumny Elite League przemianowanej ostatnio na Premiership. Nasze władze postanowiły bowiem wprowadzić limit trzech lig dla każdego żużlowca, co wielu zamknęło drogę do podpisania kontraktu w Anglii. W takiej sytuacji znaleźli się choćby Niels Kristian Iversen czy Peter Kildemand. - Uważam, że to nie fair - stwierdzi ten drugi. Jeszcze bardziej dosadny był Iversen. - Ta sytuacja mocno mnie zdenerwowała. Każdy powinien robić i jeździć tam gdzie chce - dodał.

Z Anglii nie tylko odchodzą ostatnie gwiazdy, ale też upadają kluby. W ostatnim czasie taki los spotkał The Lakeside Hammers i Coventry Bees. Podobnie problemy zaczynają się w Szwecji. Tam ostatnio w ogromne tarapaty finansowe wpadła Indianerna Kumla. Doszło nawet do sytuacji, że kibice musieli zapłacić klubowy rachunek za prąd. Elitserien czasami jest porównywana do naszej ekstraligi, bo startują w niej niemal ci sami zawodnicy. Robią to zresztą za dużo niższe stawki. Na tym podobieństwa się jednak kończą. Zainteresowanie rozgrywkami ze strony mediów, ich prestiż i przede wszystkim frekwencja na try-bunach jest nieporównywalna z tym, z czym mamy do czynienia w naszym kraju. To jakby dwa inne światy.

W innych krajach jest pod tym względem jeszcze gorzej. W Danii już od dawna liga jest kadłubowa. W Niemczech startują tylko Niemcy, a jaki jest poziom tamtejszego żużla nie trzeba chy-ba kibicom tłumaczyć. Czechy? - U nas nikt się żużlem nie interesuje. Jesteśmy na szarym końcu jeśli chodzi o sporty motorowe. Na mecze przychodzi ga-rstka kibiców. To głównie rodzina i znajomi. Każdy z nas marzy o tym, aby trafić do Polski - mó-wił nie tak dawno na łamach “Głosu Wielkopolskiego” Vaclav Milik.

Liga jest jeszcze w Rosji, ale tam nawet jakby się pojawiły wielkie pieniądze, to odległości między ośrodkami żużlowymi są tak duże, że trudno byłoby stworzyć atrakcyjne rozgrywki. A brak regularnych rozgrywek ligowych przekłada się na coraz słabszą kondycję czarnego sportu w poszczególnych krajach. Już teraz na palcach jednej ręki można policzyć żużlowców ze Słowenii, Norwegii, Finlandii, Chorwacji, Węgier, Ukrainy, Słowacji, Francji, Holandii czy Włoch.

Nawet w Stanach Zjednoczo-nych, które kiedyś były żużlową potęgą nie ma kto jeździć i aż strach pomyśleć, kto będzie bronił honoru tego kraju, jeśli karierę w końcu zakończy Greg Hancock. O Nowej Zelandii nawet nie ma co wspominać. Światowy żużel znalazł się więc na zakręcie. I to poważnym. O polskiej ekstralidze z dumą mówi się, że to „najlepsza żużlowa liga świata”. To atrakcyjne i nośne hasło, ale tak naprawdę mocno oderwane od rzeczywstości, bo co to za sztuka być najlepszym, skoro nie ma z kim rywalizować?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski