24-letni Kamil Jastrzębski i 31-letnia Olga Ochal zostali w niedzielę zwycięzcami szóstej edycji 10 km Szpot Swarzędz. W jednym z najpopularniejszych biegów w Wielkopolsce wystartowało tym razem prawie 2500 zawodników.
Jastrzębski nie poprawił rekordu trasy, ale ustanowił rekord życiowy. – Czas mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie to, że było trochę za ciepło, trochę wiało i było więcej podbiegów niż się spodziewałem. W wyśrubowaniu wyniku nie pomagał mi też fakt, że od 6 km biegłem już samotnie – tłumaczył nam absolwent AWF w Warszawie, który na co dzień jest... kelnerem.
– Na razie starty w biegach ulicznych traktuję jako możliwość dorobienia. Pewnie, że chciałbym zostać zawodowcem, ale wiadomo jak jest w życiu sportowca. Kontuzja może przekreślić wszystko. Wolę więc mieć jakieś materialne zabezpieczenie – dodał triumfator swarzędzkiego biegu.
W pokonanym polu pozostawił on m.in. Kenijczyka Boniface Wambua Nduva, z którym rok temu przegrał o 40 sekund na półmaratonie w swoim rodzinnym Kraśniku.
– Byłem zaskoczony jego postawą. Może był zmęczony innym startem albo przetrenowany. W sumie to bardziej się koncentrowałem na sobie niż na nim. Do półmetka były szarpnięcia z mojej strony, ale czołówka się jeszcze nie porwała. Po 5 km uznałem więc, że można zwiększyć tempo. Po następnym kilometrze nie miałem już nikogo obok siebie, bo Kenijczyk nie wytrzymał tempa, a Tomasz Szymkowiak miał chyba problemy żołądkowe – dodał zawodnik, który w biegach ulicznych specjalizuje się od czterech lat i przed kilkunastoma dniami wygrał prestiżowy Bieg Konstytucji w Warszawie.
Info z Polski - 11 maja 2017
Źródło: vivi24
– W Wielkopolsce to nie był mój pierwszy start, bo dwa lata temu pobiegłem w Maniackiej Dziesiątce. Nie poszło mi najlepiej, ale nie zniechęciłem się do tutejszych imprez. W Swarzędzu wszystko mi się podobało, poczynając od wydawania pakietów, a kończąc na nagrodach. Jedyne uwagi mogę mieć do oznakowania trasy na pierwszych pięciu kilometrach. Nie okazała się ona płaska jak stół, bo cztery podbiegi na wiadukt dały mi się mocno we znaki – podkreślił Jastrzębski.
Zwycięzca obiecał, że za rok wróci do Swarzędza. Pochwalił również organizatorów za nagrody (za zwycięstwo otrzymał 1000 zł). – Podoba mi się nie tylko to, że wśród uczestników losowany jest samochód. Świetnym posunięciem jest również przyznawanie nagród w wielu kategoriach, a nie tylko w open – dodał zawodnik SKB Kraśnik.
Ciekawą opinię wyraził on także na temat delikatnie spadającej frekwencji na dużych biegach ulicznych. – Może to wiązać się z rosnącą wysokością opłat startowych. Pewnie sporo osób woli biegać rekreacyjnie niż zapisywać się do biegów – zakończył Jastrzębski.
Wśród kobiet najszybsza okazała sie bydgoszczanka Olga Ochal, która w przeszło ści zwyciężała już w poznańskim półmaratonie. Druga była Monika Kaczmarek, a trzecia Patrycja Talar z Pobiedzisk.
Wyniki 6. Biegu 10 km Szpot Swarzędz:
mężczyźni
- 1. Kamil Jastrzębski (SKB Kraśnik) 30:38
- 2. Boniface Wambua Nduva (Kenia) 31:05
- 3. Tomasz Szymkowiak (Września) 31:19
kobiety
- 1. Olga Ochal (Bydgoszcz) 33:58
- 2. Monika Kaczmarek (Łódź) 35:27
- 3. Patrycja Talar (Pobiedziska) 36:30
Bieg ukończyło 2473 zawodników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
