Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

15 lat więzienia za zabójstwo Ewy Tylman? Takiej kary żąda prokurator. Obrońca wnosi o uniewinnienie

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Grzegorz Dembinski
Prokurator żąda uznania Adama Z. winnym zabójstwa Ewy Tylman i wymierzenia mu kary 15 lat więzienia. Obrońca wskazuje, że prawdopodobnie mogło go nie być na brzegu Warty, ponieważ nie ma śladów na jego ubraniach, dlatego wnosi o uniewinnienie. Oskarżony był nieobecny podczas rozprawy.

Sprawa Ewy Tylman. Prokurator żąda 15 lat więzienia

W poznańskim Sądzie Okręgowym w czwartek, 5 maja wygłoszono mowy końcowe w procesie Adama Z., który jest oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman. Od początku procesu sąd informował o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej czynu na nieudzielenie pomocy. Prokurator w mowie końcowej odtworzyła przebieg wydarzeń. Według wersji prokuratury Ewa Tylman spadła ze skarpy przy moście Rocha, a spanikowany Adam Z. miał ją wepchnąć do wody.

Jak twierdziła prokurator w jej nerkach podczas sekcji zwłok znaleziono okrzemki. - W chwili śmierci znajdowała się w środowisku wodnym - stwierdziła. Oznacza to, że śmierć nastąpiła w wyniku utonięcia. Nadal kwestią otwartą pozostaje to w jaki sposób znalazła się w wodzie. Według przytaczanych zeznań oskarżonego, który był nieobecny podczas posiedzenia sądu, miał ona przewrócić się bądź sama wskoczyć do wody.

Czytaj też:

W toku śledztwa Adam Z. wielokrotnie zmieniał zeznania i odwoływał wcześniej złożone oświadczenia. Kluczowe dla sprawy jest uznanie przez sąd za dowód zeznania trzech policjantów, którzy przed eksperymentem procesowym rozmawiali z oskarżonym. Od tego zależy kwalifikacja prawna czynu. Wtedy miał się on przyznać do wrzucenia Ewy Tylman do wody. Jeśli sąd uzna go za winnego, grozi mu 15 lat więzienia.

Obrońca wnosi o uniewinnienie

Zdaniem jego obrońcy nie było go na brzegu Warty tego dnia. – W ubraniach nie było elementów organizmów żywych z tego odcinka Warty i Cybiny - podkreślał. Nadal nie wykluczano przemocy fizycznej i psychicznej ze strony policjantów, którzy go zatrzymali i mogli wymuszać zeznania złożone podczas śledztwa. Według słów obrońcy bardzo przeżywa cały proces. - Jest przeżarty, zniszczony całą tą sytuacją - podkreślił.

- Mam ogromny żal do organów ścigania. Mając na tapecie Adama Z., nie zatrzymuje się go od razu tylko po tygodniu. To jest ogromny błąd - mówił ojciec zmarłej Andrzej Tylman, sugerując w ten sposób, że oskarżony miał czas, aby mataczyć w śledztwie. Kolejny wyrok, w trwającym ponad 6 lat procesie zapadnie 9 maja. Podczas pierwszego procesu został uniewinniony, jednak sąd apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Zobacz też:

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widział...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski