17-latek podejrzewany o podpalenie 44-letniego mężczyzny pod Poznaniem zatrzymany. Usłyszał zarzuty

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, poparzenia obejmowały ponad 25 proc. powierzchni ciała mężczyzny, który tydzień temu został znaleziony na obrzeżach Pobiedzisk. Był nieprzytomny, miał 3,5 promila alkoholu w organizmie, poparzone nogi i plecy. We wtorek zatrzymano podejrzanego o podpalenie mężczyzny 17-latka, mieszkańca Pobiedzisk.

- Dowiedzieliśmy się, że kilka godzin wcześniej mężczyzna spotkał się z trzema 15-latkami i jednym 17-latkiem. Z naszych dalszych ustaleń, opartych m.in. na sprawdzeniu monitoringów, wynika, że najprawdopodobniej 17-latek oblał mężczyznę jakąś łatwopalną cieczą i podpalił

- tłumaczył rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak w rozmowie z PAP.

Poszkodowany mężczyzna przebywa w gnieźnieńskim szpitalu. Jego stan oceniany jest jako poważny. Jak podało w czwartek Radio Poznań, nastolatek usłyszał dwa zarzuty.

- Jeden zarzut dotyczy usiłowania spowodowania ciężkich obrażeń ciała w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i zdrowiu oraz spowodowania lekkich obrażeń ciała w postaci oparzeń drugiego stopnia 25 procent powierzchni ciała w okolicach klatki piersiowej, lewej kończyny dolnej, prawej kończyny dolnej. Drugi z zarzutów dotyczy wpływania na świadka. Podejrzany groził świadkowi, aby takich zeznań ta osoba nie składała

- powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w rozmowie z Radiem Poznań.

Jak czytamy, podczas przesłuchania podejrzany 17-latek nie chciał wziąć na siebie pełnej winy, a śledczy złożyli wniosek o jego trzymiesięczny areszt.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News