Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1999 rok: Jak miasta wojewódzkie stały się... powiatowymi

Ewa Auer
Pilscy piloci byli dumą Piły. 1993 rok: premier Pawlak  podziwia pilski arsenał
Pilscy piloci byli dumą Piły. 1993 rok: premier Pawlak podziwia pilski arsenał Archiwum prywatne Cz. Pachowicza
Wcześniej Wielkopolska miała 5 wojewodów. Kaliskiego, konińskiego, leszczyńskiego, pilskiego i poznańskiego. I nagle został jeden. Wielkopolski. Co dawne województwa straciły, a co zyskały - pokazuje Piła.

1 czerwca 1975 roku, wraz z wprowadzeniem nowego administracyjnego podziału Polski, Piła została stolicą jednego z 49 nowo powstałych województw. Była nią przez 23 lata i do dziś uważa się, że był to najlepszy okres w dziejach miasta.

Pilskie tempo
Fakty mówią za siebie, a liczby nie kłamią. W 1975 roku w Pile mieszkało 45,5 tysięcy osób. W ciągu kolejnych 23 lat przybyło blisko 30 tysięcy! Z przeciętnego miasta powiatowego stała się nowoczesnym ośrodkiem przemysłowym oddziałującym na całą północną Wielkopolskę. Powstały trzy główne trasy przelotowe przez miasto: na Złotów, Gorzów i al. Poznańska. Przybyło około 20 tysięcy miejsc pracy. Okres świetności przeżywały Zakłady Przemysłu Oświetleniowego Polam-Piła, który po 1989 roku kontynuował holenderski "Philips". Ponad 3 tysiące osób zatrudniały Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, bo wtedy Piła była jeszcze ważnym węzłem kolejowym. Prężnie rozwijało się budownictwo, przybyło ponad 11 tysięcy mieszkań. Piła miała jednak szczęście do legendarnego już dziś pierwszego wojewody, Andrzeja Śliwińskiego, który przybył z Poznania.

70 LAT Z GŁOSEM WIELKOPOLSKIM! Zobacz więcej rocznicowych artykułów

- Miał do wyboru województwo toruńskie albo pilskie. Wybrał nasze, bo twierdził, że Piła jest większym wyzwaniem - mówi Czesław Pachowicz, wieloletni dyrektor byłego Urzędu Wojewódzkiego w Pile.

W 1975 roku w centrum miasta na pilskiej Wyspie jeszcze pasły się krowy, a w co drugim przydomowym ogródku mieszkańcy trzymali żywy inwentarz.

- To wszystko wojewoda postanowił zlikwidować, bo miał wizję nowoczesnego miasta i umiał zabiegać o pieniądze. Do tego potrafił zmobilizować ludzi. Wyspę mieszkańcy porządkowali w czynie społecznym, my urzędnicy sami układaliśmy krawężniki na trasie złotowskiej - wspomina Pachowicz.

Symbolem nowoczesnej Piły stał się 16-kondygnacyjny hotel Gromady, który stanął w centrum miasta. Powstał duży stadion lekkoatletyczny na 25 tys. miejsc, wyrósł gmach Komendy Wojewódzkiej MO, podobnie powstały kolejne instytucje rangi wojewódzkiej, do których kadra napływała z Poznania. W latach 80. ruszyła budowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na 700 łóżek.

- Rozwój ten przybrał miano "pilskiego tempa", które było w Polsce powszechnie znane i budziło nie tylko zainteresowanie, ale i sporo zazdrości - wspomina Tadeusz Rzemykowski, lider pilskiej lewicy, która niedawno wróciła do koncepcji powrotu dawnych województw.
Splendor miastu przynosiło wojsko, a zwłaszcza pilscy piloci z 6. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego, który, być może to przypadek, został zlikwidowany w 1998 roku wraz z kolejną reformą administracyjną kraju, kiedy wkrótce województwo pilskie przestało istnieć. Ostatnim wojewodą pilskim był Ireneusz Michalak z AWS, który został też pierwszym starostą.

- Na sesji sejmiku powiedział, że przychodzi po to, by zlikwidować województwo pilskie. A była jeszcze szansa, by je uratować. O wspólne województwo z naszym walczył Gorzów, a także Koszalin - twierdzi z żalem Pachowicz.

Co Piła straciła?
Pomijając okres PRL-u, jako miasto wojewódzkie miała jeszcze duże znaczenie w latach 90. Waldemar Jordan, pierwszy solidarnościowy wojewoda pilski sprowadził do Piły zagraniczną Netię, prywatną konkurencję dla telekomunikacji, ówczesnego monopolisty.

- Z miastem wojewódzkim bardziej liczą się przede wszystkim inwestorzy. Ma inne możliwości decyzyjne. Gdyby Piła nadal była stolicą województwa, z pewnością jedyną inwestycją na niszczejącym lotnisku nie byłoby oświetlenie - przyznaje Pachowicz.
Rzemykowski z kolei wylicza straty:

- O blisko 4 tysiące ubyło mieszkańców, upadło wiele firm i instytucji, jest wysokie bezrobocie. Błędem było przejęcie szpitala i domu kultury przez powiat. Podobnie to, że Piła nie została nawet miastem grodzkim. A władze starostwa są słabe. Choć mogą realizować duże inwestycje ponadregionalne, to jakoś do tej pory nie mamy obwodnicy Piła - Ujście, czy choćby nowych torów na trasie Piła - Poznań.

Zdaniem eksperta

Prof. dr hab. Kazimierz Pająk: Powiaty stały się ogniwem administracji rządowej w terenie. Otrzymały majątek Skarbu Państwa, przejęły część polityki oświatowej i społecznej. Dzięki powiatom struktura samorządu terytorialnego została dostosowana do samorządowej przestrzeni europejskiej, przez co mogą zabiegać o środki unijne. Dziś powiaty mają uczestniczyć w rozwoju lokalnym. Niestety, wpływy z podatków i rządowe nie pokrywają wszystkich ich potrzeb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski