Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20 tysięcy za hasło "Zielona Rewolucja". Zapłaci Warta i Izabella Łukomska-Pyżalska - uznał sąd

TR
Warta Poznań i Izabela Łukomska Pyżalska muszą solidarnie zapłacić 20 tysięcy złotych autorowi hasła zielona rewolucja.
Warta Poznań i Izabela Łukomska Pyżalska muszą solidarnie zapłacić 20 tysięcy złotych autorowi hasła zielona rewolucja. archiwum polskapresse
Warta Poznań i Izabela Łukomska-Pyżalska muszą solidarnie zapłacić 20 tysięcy złotych autorowi hasła zielona rewolucja.

20 tysięcy złotych - tyle solidarnie klub Warta Poznań i prezes sekcji piłkarskiej Warty, Izabella Łukomska-Pyżalska, mają zapłacić za hasło "Zielona Rewolucja". Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zakończył się proces o jego "ojcostwo". Sąd nie miał wątpliwości, że autor jest tylko jeden i jest nim bydgoski dziennikarz, Józef Herold.

O CO POSZŁO? - Oficjalny autor hasła "Zielona Rewolucja" walczy w sądzie o wynagrodzenie

Przypomnijmy: hasło "Zielona Rewolucja" pojawiło się w Warcie dwa lata temu razem z Izabellą Łukomską-Pyżalską jako nowym prezesem klubu i Family House jako jego nowym sponsorem. To właśnie na Gali Warty w lutym 2011 r. ogłoszono nie tylko "Zieloną Rewolucję", ale także jej autora - Józefa Herolda. Kłopoty z "ojcostwem" zaczęły się w momencie, gdy ten upomniał się o wynagrodzenie za hasło i stworzony do niego logotyp. Ani prezes Pyżalska, ani klub nie chciał mu zapłacić, więc o pieniądze musiał walczyć w sądzie. I wywalczył.

Sąd musiał najpierw obalić jednak inne "ojcostwo". Prezes Łukomska-Pyżalska jako autora "Zielonej Rewolucji" podała bowiem swojego męża, prezesa Family House. Nie ujawniła tego wcześniej, gdyż Jakub Pyżalski wolał pozostać w cieniu. Sąd nie uwierzył w to "ojcostwo".

- Nie było żadnych dowodów na to, że to Jakub Pyżalski był autorem hasła - stwierdził sędzia Ryszard Nowak. - Z kolei autorstwo Józefa Herolda nie budziło wątpliwości.

Ile była warta "Zielona Rewolucja"? Swój pomysł i pracę Józef Herold ocenił na 20 tys. złotych. Ta sama kwota pojawiła się również w opinii biegłego i ostatecznie także w wyroku jako "odszkodowanie za naruszenie praw autorskich". Kieszeń klubu i prezes obciążą także koszty przegranego procesu - prawie 5 tys. złotych.

- Satysfakcję czułem wtedy, kiedy "Zielona Rewolucja" się rozkręcała, a na trybunach było 17 tysięcy kibiców. Nie teraz, kiedy kończy się w sądzie, a na boisku kończy się spadkiem do II ligi i garstką kibiców. Naprawdę lubię Wartę i szkoda, że jej rewolucja tak właśnie się kończy - mówi Józef Herold.

Wyrok nie jest prawomocny. Niewykluczone, że Warta i prezes Łukomska-Pyżalska będą chcieli go zaskarżyć.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski