Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

200 dzieci mogło się zarazić gruźlicą w jednej z poznańskich podstawówek

Adriana Rozwadowska
Czy pracownica szkoły zarażała dzieci gruźlicą?
Czy pracownica szkoły zarażała dzieci gruźlicą? archiwum
Około 200 dzieci - uczniów Szkoły Podstawowej nr 46 w Poznaniu i 9 dorosłych - zostanie przebadanych na okoliczność gruźlicy. Zatrudniona w szkole kobieta leczyła się na tę chorobę na oddziale pulmonologicznym. Nie zgłosiła jednak lekarzom, że pracuje w szkole. Teraz wszyscy uczniowie muszą zostać przebadani.

- Poddani badaniom zostaną uczniowie klas 2, 3 i 4, którzy mogli mieć styczność z prątkującą kobietą, 5 osób z personelu szkoły i 4 osoby z rodziny chorej. Informację otrzymaliśmy od lekarza, u którego leczyła się kobieta. Przez cały okres leczenia nie przyznała się, że pracuje w szkole. Sprawa wyszła na jaw dopiero teraz. Obecnie ustalamy z Wielkopolskim Centrum Pulmonologii terminy badań dzieci - mówi Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego Sanepidu.

Dyrektor SP nr 46, Tadeusz Badowski: - Sytuacja jest pod kontrolą, a wszystko odbywa się we współpracy z Sanepidem. Nikt nie jest chory - można powiedzieć, że dmuchamy na zimne.

Lekarze, którzy odnotowują przypadek gruźlicy muszą zgłosić ten fakt do Sanepidu. Kobieta nie przyznała się jednak do tego, że pracuje w szkole - prawdopodobnie ze strachu przed przewidywanymi konsekwencjami w pracy - np. odsunięciem od obowiązków. Od czerwca przebywa na zwolnieniu. Dopiero teraz okazało się, z jakiego powodu.

Badania trzeba wykonać i tak, bo okres inkubacji choroby może być długi - prątki gruźlicy są bowiem bardzo odporne -w wydzielinach ludzkich mogą przeżyć nawet kilka miesięcy, w wodzie - aż trzy.

- Trzeba pamiętać, że gruźlica to podstępna choroba. Do tej pory żadne z dzieci nie zdradzało niepokojących objawów, ale to nie oznacza, że nie mogą się one pojawić z dużym opóźnieniem - szczególnie w okresie obniżonej odporności - tłumaczy Cyryla Staszewska.

Pulmonolog dr Szczepan Cofta, który jeszcze dziś przeprowadzi rozmowę z rodzicami uczniów, uspokaja: - Sanepid ma obowiązek przebadać dzieci "z urzędu", ale nie należy wpadać w panikę. Prawdopodobieństwo, że któreś z dzieci zaraziło się jest dość niskie.

Dyrekcja szkoły pozyskała już listę lekarzy rodzinnych, którzy opiekują się dziećmi i ich rodzinami - wszyscy zostaną poinformowani o tym, że dzieci miały styczność z osobą chorą na gruźlicę.

Informację jako pierwsze podało radio TOK FM.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski