Był to pierwszy przypadek, kiedy to sąd dostosował zagraniczny wyrok do polskiego wymiaru kar. Jak przełożyć taki wyrok? Czy uznać za wiążący tylko wymiar kary wymierzony przez zagraniczny sąd, czy również sposób jej wykonania? Na te pytania padały w poniedziałek na sali sądowej różne, często sprzeczne odpowiedzi.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 22 lata więzienia dla Jakuba T.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ile lat będzie siedział Jakub T.
Mariusz Paplaczyk i Wojciech Wiza, obrońcy Jakuba, wnioskowali o orzeczenie równoczesnego odbywania obu kar bądź wymierzenia ich jako łącznej z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie już po 6 latach. Zdaniem prokuratora, 28-letni poznaniak powinien odbyć obie kary, i to po kolei, a o warunkowe zwolnienie ubiegać się dopiero po 9 latach - tak jak chciał sąd w Exeter. Ostatnie zdanie należało do sędziego Tomasza Borowczaka, i było to zdanie podobne do prokuratora.
Dlaczego dwie kary, a nie jedna, jak chcieli obrońcy?
- W polskim prawie nie ma instytucji równoczesnego odbywania kary - uzasadniał swoją decyzję sędzia Tomasz Borowczak. - Z kolei sąd w Exeter nie mógł orzec inaczej, gdyż nie można zarządzić wykonania dwóch kar dożywotniego pozbawienia wolności po kolei. To wciąż są jednak dwie kary, które skazany musi odbyć i dlatego w tym przypadku nie można wymierzyć mu kary łącznej.
Zobacz najnowsze filmy na Głos.tv
Trwają prace na Bułgarskiej
Goście Letniego Pogotowia Sztuki
Krasnalsi uwolnili Majora
Zdaniem poznańskiego sądu, nie można również skrócić czasu, który pozostał do ubiegania się o warunkowe zwolnienie, gdyż byłaby to ingerencja w angielski wyrok, a tego sądowi już robić nie wolno. Nie ma jednak przeciwwskazań, żeby po upływie 4,5 lat, bo drugie tyle spędził już za kratkami, mógł starać się o zwolnienie z odbywania obu, nie tylko jednej kary.
Obrońcy Jakuba już zapowiedzieli złożenie zażalenia na poniedziałkowe postanowienie.
- Chodzi o niekonsekwencję sądu - mówi mecenas Wojciech Wiza. - Z jednej strony czuł się związany wymiarem kary orzeczonej przez sąd w Exeter, ale sposobem jej wykonania już nie. Tymczasem równoczesność odbywania kary w angielskim porządku prawnym jest odpowiednikiem polskiej kary łącznej, gdyż dotyczy czynu popełnionego w tych samych okolicznościach i tym samym czasie. U nas byłaby tylko jedna kara, a nie dwie. To zbyt ważny element, żeby sąd mógł go pominąć albo dowolnie interpretować. Będziemy walczyć dalej.
Gdyby argumenty obrońców przekonały sędziów Sądu Apelacyjnego, 28-letni poznaniak miałby do odsiedzenia nie 22 lata - osobno za gwałt i osobno za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tylko 12 lat - w tej karze mieściłaby się również kara 10 lat więzienia. I chociaż w obu przypadkach dopiero po upływie 4,5 roku mógłby się ubiegać o przedterminowe zwolnienie , nie jest to bez znaczenia. Po wyjściu na warunkowe zwolnienie nie będzie bowiem nad nim ciążył wyrok jeszcze 13 lat, a tylko 3 lat.
Tymczasem w kancelarii prezydenta wciąż leży wniosek o ułaskawienie poznaniaka.
- Nie wierzymy w jego niewinność, my mamy na nią dowody - mówi matka Jakuba.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zmarła ofiara Jakuba Tomczaka
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sąd nie wypuścił Tomczaka na wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
