Gdy Michał miał 22 lata został mu przyznany znaczny stopień niepełnosprawności. Zespół Downa, na który cierpi chłopak nie pozwalał mu na samodzielne życie. Michałem opiekowała się mama. Odprowadzała go na zajęcia w warsztatach terapii zajęciowej, przyprowadzała do domu. Mimo swojego wieku, Michał nie potrafił sam o siebie zadbać.
- Wieloletni wysiłek mój, nauczycieli ze szkoły przy Przełajowej, potem opiekunów w warsztatach, sprawił, że Michał czynił małe postępy, potrafił sam zrobić sobie kanapkę, jeśli przygotowałam mu wszystkie składniki, ale jak poprosiłam, żeby nalał wody do kąpieli, to odkręcił tylko zimną, a i tak ja musiałam zakręcać kurki, bo Michał zalałby mieszkanie - mówi o życiu z synem Sylwia Meller.
To tylko część artykułu...
OBEJRZYJ TAKŻE:
To jedyny w swoim rodzaju teatr. Aktorzy z zespołem Downa opowiadają na scenie o swoim życiu i stawiają trudne pytania
Źródło: tvn
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?