Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 tys. kibiców na stadion dojdzie przez plac budowy

Katarzyna Fertsch Maciej Roik
Infografika Zviad Glonti
Dwupasmowa jezdnia, szerokie chodniki i zadbana zieleń. Tak wkrótce w sąsiedztwie Stadionu Miejskiego ma wyglądać ulica Bułgarska w Poznaniu. Kibice, którzy w czwartek przyjdą na mecz Lecha Poznań z Borussią Dortmund, muszą się jednak przygotować na widok iście księżycowy. Bo hałdy ziemi, głębokie wykopy i wszechobecny plac budowy to obecnie w tym miejscu norma.

Czy fani bezpiecznie dotrą na stadion? I czy bezpiecznie rozejdą się po zakończeniu spotkania? Drogowcy zapewniają, że zabezpieczą teren robót. Jednak wstrzymanie prac z ich strony jest wykluczone.

- Umówiliśmy się z Zarządem Dróg Miejskich, że mecze nie będą przeszkodą w przebudowie i w żadnym wypadku nie sprawią, że coś trzeba będzie przerywać - podkreśla Piotr Stochaj, dyrektor kontraktu z zajmującego się przebudową ulicy konsorcjum Aprivia SA. - Mamy swoje terminy, których musimy się trzymać. Dlatego w czwartek od rana będą trwały normalne prace.

To nie powinno mieć wpływu na bezpieczeństwo kibiców, bo wszystkie newralgiczne punkty od dawna są tak ogrodzone, by nie stanowiły żadnego zagrożenia.

- Wszystkie wykopy będą zabezpieczone - zapewnia Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora ZDM.
Nic nie wskazuje, żeby organizacja ruchu podczas czwartkowego spotkania miała różnić od tej, do której poznaniacy i kibice już przywykli. Przed meczem zamknięta zostanie Bułgarska i fragment Grunwaldzkiej oraz ulice Węgorka, Świerzawska i Wałbrzyska.

W okolicach stadionu pojawią się też dodatkowe zakazy zatrzymywania się, które egzekwować będą strażnicy miejscy. Wyznaczone zostaną również dodatkowe parkingi dla autokarów, które pozbawią kierowców pasów jezdni (m.in. na ulicach Grunwaldzkiej oraz Smoluchowskiego). A po meczu wyłączone z ruchu zostaną dodatkowo ulice, którymi kibice rozchodzą się do domów.

Jednak konkretne decyzje zapadną dopiero w środę, podczas spotkania przedstawicieli Lecha Poznań ze służbami miejskimi i drogowcami.

Z całą pewnością najszybciej i najwygodniej dotrzemy jutro na stadion komunikacją miejską. Tym bardziej że dla kibiców zostanie uruchomiony dodatkowy tramwaj, kursujący z Kaponiery na Budziszyńską. A na pozostałych liniach tramwaje będą jeździły częściej, aż do godziny 23.

- Dwie godziny przed meczem i trzy po spotkaniu kibice będą mogli jeździć za darmo - mówi Rafał Kupś, szef Zarządu Transportu Miejskiego. - Przygotowujemy się do przewiezienia tak dużej liczby osób. Wzmacniamy linie, puszczamy dłuższe autobusy.

Niedogodności dla kibiców, którzy w czwartek przyjadą na stadion nie kończą się jednak na przebudowywanej ulicy. Równocześnie trwa bowiem zagospodarowywanie najbliższych okolic stadionu. Budowana jest m.in. kładka dla kibiców gości, drogi wokół obiektu, a w miejscu zlikwidowanych ogrodów działkowych buldożery niwelują altany. Czy w czwartek roboty staną? Tylko w niektórych miejscach.

- Jeśli w dniu meczu będą trwały jakieś roboty budowlane, to z pewnością tylko tam, gdzie nie będą mieli dostępu kibice - mówi Michał Prymas, wiceprezes spółki Euro Poznań 2012. - Standardowo zagrodzone zostaną te miejsca, które są niedostępne na każdym spotkaniu, czyli m.in. przestrzeń za pierwszą trybuną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski