63. Plebiscyt na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2020 r. Były piłkarz Lecha, Stanisław Pytlak o nierównej formie Kolejorza

– Kibice w Polsce żyją zmianą selekcjonera, ale dla mnie to nie jest ekscytujący temat, bo kto by nim nie był to skazany jest na inny rodzaj pracy niż w klubie i na konieczność dogadywania się z Robertem Lewandowskim, który przerasta poziomem innych piłkarzy. Czy Jerzy Brzęczek mógł więcej zdziałać z kadrą? Pewnie tak, ale to nie znaczy, że jego następca, Paulo Sousa na pewno odmieni oblicze reprezentacji. Życzę mu tego, ale wiem też, że czeka go trudne zadanie – przyznał były obrońca klubu z Bułgarskiej.

Zobacz też: Ostatnie dni głosowania w 63. Plebiscycie na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2020 r.

Bardzo ciekawe jest jego spojrzenie na rundę jesienną w wykonaniu poznańskiej „Lokomotywy” i na możliwości opanowania kryzysu przez trenera Dariusza Żurawia.

– To nie jest zły szkoleniowiec, tylko może niektórzy woleliby, żeby był bardziej impulsywny przy linii bocznej w czasie meczów. A z Lechem w rundzie jesiennej to było tak jak z restauratorem, który ma przygotować wielką ucztę, a ma tylko jednego kucharza. Ten ostatni zacząłby od wspaniałego dania, ale na końcu byłby już tak zmęczony, że na stole pojawiłyby się puste talerze. Awans do fazy grupowej Ligi Europy był więc niespodzianką na plus, a końcówka jesieni na minus, ale wierzę, że wiosną Kolejorz odżyje – dodał Pytlak, który na co dzień jest też restauratorem, bo jest właścicielem „Gościńca Sucholeskiego”.

Jego zdaniem najpoważniejszym wzmocnieniem Lecha powinien być Bartosz Salamon.

– W parze z Lubomirem Satką powinien być zaporą nie do przebycia, bo to doświadczony gracz z przeszłością reprezentacyjną. Pozostałe transfery też są nastawione na wzmocnienie defensywy, więc liczę na to, że nie będziemy już tracić bramek w beztroski sposób. Szkoda tylko, że Hiszpan Dani Ramirez złapał koronawirusa, bo to jednak kluczowy gracz – mówił Pytlak.

Pozytywnie ocenia on politykę transferową poznaniaków, ale brakuje mu w niej jednego elementu.

– Akademia we Wronkach pracuje pełną parą i jestem spokojny o to, że szybko doczekamy się następców Kamila Jóźwiaka czy Jakuba Modera. Z tych, którzy dobijają się do pierwszego składu najbardziej podoba mi się Filip Szymczak. Żałuję jednak, że władze Lecha od pewnego czasu nie sięgają po utalentowanych zawodników z ekstraklasy i z I ligi, a przecież nie wszyscy piłkarze zdradzają wielki talent wieku 14-15 lat. Często ich rozwój jest po prostu opóźniony – zauważył nasz rozmówca.

Zapytaliśmy go również o koegzystencję Kolejorza ze starszą siostrą, czyli Wartą Poznań.

– Dla Zielonych najważniejsza będzie walka o utrzymanie. Oczywiście życzę im jak najdłuższego pobytu w elicie, ale też nie mam złudzeń, że klub z Drogi Dębińskiej raczej nie dostanie w czasach pandemii pieniędzy na modernizację stadionu. Działacze muszą więc szukać inwestora i dążyć do współpracy na płaszczyźnie sportowej z Lechem – zakończył Pytlak.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]