63. Plebiscyt na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2020 r. Henryk Synoracki o pandemii, kulcie młodości i życiu z pasją

– Pandemia to nie koniec świata, tylko jego udręka i pożywka dla mass mediów. Nie chcę jednak, by ktoś pomyślał, że Synoracki nie wierzy w koronawirusa i jest nieodpowiedzialny. Wręcz przeciwnie nie jest egoistą i zdaje sobie sprawę, że jego ewentualne zakażenie na zawodach mogłoby wywołać komplikacje w rodzinie i w firmie. Z tego właśnie powodu nie pojawił się na MŚ w czeskich Jedovnicach, o czym w porę uprzedził swój związek, z szacunku do rywali i ze względu na obowiązki kadrowicza. Rozdzierania szat jednak nie było, bo przecież nie wybieram się jeszcze na tamten świat i znam już kalendarz imprez na 2021 r. – tłumaczył zawodnik PKM LOK Poznań.

Zobacz też: Rozpoczynamy 63. Plebiscyt na Najlepszych Sportowców i Trenera Wielkopolski w 2020 r.

Według niego w pandemicznym roku nie było przegranych i wygranych, tylko byli mniej lub bardziej uprzywilejowani.

– Trudno przecież mówić o dyscyplinach mniej lub bardziej odmrożonych, bo każdy sportowiec czy drużyna musieli się dostosować do nowej rzeczywistości. Oczywiście łatwiej było obudzić się do życia tym, którzy mają obudowę sponsorską, medialną i finansową. Zawodowi piłkarze czy żużlowcy, w przeciwieństwie do większości biegaczy, nie dokładają do interesu, tylko żyją z uprawiania sportu, więc nie znoszą bezczynności i walczą o swoje. To zresztą całkiem zrozumiałe z ich punktu widzenia – dodał Synoracki.

Pochodzący z Buku motorowodniak nie lubi, gdy ktoś wypomina mu wiek i sugeruje, że powinien już wybierać się na sportową emeryturę.

– Nigdy nie byłem fanem kultu młodości i myślenia, że po przekroczeniu 60 roku życia trzeba żyć wyłącznie przeszłością i rezygnować z tego, co wciąż sprawia satysfakcję i przyjemność. Poza tym sportowcy nie powinni być inaczej traktowani niż aktorzy, pisarze, politycy czy biskupi. Nie zauważyłem, by oni znikali z naszego życia po wkroczeniu w określony wiek. Nie widzę powodu, by sportowe zmagania był jedynie zarezerwowane dla młodych ludzi – przekonywał nestor poznańskich sportowców.

Jego zdaniem w życiu człowieka znacznie ważniejsze od metryki są pasje i zainteresowania.

– Jeśli ktoś chce odnosić sukcesy w jakiejś dziedzinie, nie tylko w sporcie, musi być pasjonatem. Zamykając warsztat lub wychodząc z biura nie możemy przestać myśleć o swoich celach, bo nigdy wówczas nie osiągniemy mistrzostwa. Aby odnieść sukces, trzeba być takim półwariatem, bo być wariatem to już bardzo niebezpieczne. Trzeba ciągle mieć jakiś cel, mniejszy lub większy, i starać się go osiągnąć bez względu na przeciwności. Nie warto się też zrażać przeciwnościami i niepowodzeniami. W sporcie motorowodnym przydaje się również cierpliwość. Chcąc zbudować sprzęt trzeba bez przerwy uczyć się kilku dziedzin związanych z budową silników, łodzi, a nawet samolotów, bo ślizgacze unoszą się niemal nad wodą. Przyjemnie jest jednak coś zbudować, a potem dzięki temu coś wygrać – zakończył Synoracki.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]