Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A po co nam Naramowicka?

Leszek Waligóra
Grzegorz Dembiński
Co robicie z Naramowicką? Ano, rozwiązania są... i w tym miejscu przestanę wyręczać wiceprezydenta Poznania, który prawie rok temu, na naszej debacie z udziałem mieszkańców, tłumaczył się, co miasto robi, żeby skończył się horror.

Tak, horror. Bo Naramowice są w Poznaniu sztandarowym przykładem planowania od końca. Najpierw zgody na budowę tysięcy mieszkań, a potem zdziwienie, że dziesiątki tysięcy mieszkańców tego rejonu życie spędza stojąc. W korkach. Jeśli wybiorą komunikację publiczną: też stoją. Przemieszczanie się na własnych nogach grozi z kolei kalectwem.

CZYTAJ TEŻ:
NOWA NARAMOWICKA - CZTERY LATA BEZ PROJEKTU

Miasto coś robi. Planuje, stara się. W tempie: kawa, zastanowimy się, kawa, myślimy, kawa, jakoś to będzie. "Planowanie" utknęło 3 lata temu już na etapie projektu, do tego czasu nie powstał nowy, miasto nie odzyskało nawet pieniędzy z kary umownej, a firma, która zawaliła sprawę, zdążyła utknąć już w innym projekcie. W tym tempie jak przy budowie warszawskiego metra. Proponuję jeszcze poczekać. Wtedy mieszkańcy Naramowic będą już poruszać się najwyżej z pomocą balkoników. Byleby ksiądz dojechał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski