Tak mógłby zaczynać się kolejny odcinek "Uwagi" czy "Superwizjera", gdyby nie fakt, że wymienieni wyżej panowie nie tylko nic nikomu nie ukradli, ale wręcz przeciwnie - ciężką pracą doszli do pozycji liderów rodzimego ciężkiego rocka i kilku przyległych gatunków. Już w 1992 roku "Tylko Rock" uznał Acid Drinkers za najlepszy rockowy zespół w Polsce - teraz, po 20 latach, premiera ich kolejnej płyty "La Part Du Diable" ujawnia w pełni, co wykluło się w łazarskich podwórkach.
Acid Drinkers: z żużla na płytę
Na razie Acid Drinkers ujawnili tylko jedną piosenkę, za to… już dobrze znaną. Zapowiadający całą płytę singiel "Old Sparky" - klasyczny dla zespołu melanż metalowych wątków z różnych stylistycznych okolic (thrash, hard-rock) - znamy już bowiem ze słyszenia… od wielu miesięcy. Gitarowy motyw zespół udostępnił bowiem wcześniej do czołówki transmisji meczów Enea Ekstraligi - polskiej ekstraklasy żużlowej. Dzięki temu Acid Drinkers sączą się do ucha fanom czarnego sportu.
Ale nie tylko im. Choć zespół granie - zwłaszcza koncertów - traktuje bardzo serio, to od początku jego działalności wyróżniało go poczucie humoru, ujawniane w tekstach i na okładkach płyt. Sztandarowy przykład to okładka drugiego albumu Acidów "Dirty Money, Dirty Tricks", na której ówczesny wydawca zespołu (ś.p. Tomasz Dziubiński) wpycha jego członków do wielkiej maszynki do mięsa, z której wychodzą… banknoty.
Samemu zespołowi sztuka zamiany twórczości na żywą gotówkę udaje się dopiero od niedawna - przełomowy pod tym względem był ubiegłoroczny album "Fishdick Zwei", na którym do złotodajnej maszynki zespół wepchnął cudze kompozycje z różnych epok. Efektem były pierwsze od lat hity, rozpoznawalne poza gronem sprawdzonych fanów ("Love Shack", "Hit The Road Jack"), a w efekcie niecodzienne zaszczyty: nagrody Superjedynek i zaproszenie dla lidera do "Bitwy na głosy", w charakterze mędrca-jurora.
Premiera "La Part Du Diable" (17 października) jest kulminacyjnym momentem całego festiwalu okołoacidowych projektów. Ich katalizatorem w równym stopniu co sukcesy Acid Drinkers, było powodzenie Luxtorpedy - zespołu Roberta "Litzy" Friedricha, który z macierzystej formacji odszedł jeszcze w 1998 roku, by poświęcić się spokojniejszym projektom (rodzinna Arka Noego, podporządkowany chrześcijańskiemu przesłaniu 2 Tm 2,3).
Prawdziwy renesans popularności przyniósł mu jednak dopiero powrót do ostrego, riffowego grania na pograniczu metalu (Metallica) i nowoczesnego hard-rocka, wzbogaconego o rapowe wokalizy. Złota Płyta i dziewięciotygodniowy postój utworu "Wilki dwa" na szczycie listy przebojów Trójki na tyle dodały Litzy pewności siebie, że 17 listopada zaprasza on fanów na Lux Fest - pierwszą edycję nowego rockowego festiwalu w poznańskiej Arenie. Zagra tam zarówno z Luxtorpedą, jak i z Arką Noego, która nagrała w ubiegłym roku album z przeróbkami jarocińskich hymnów lat 80. W jego domowym studiu powstaje też kolejny materiał grupy 2 Tm 2,3.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]
Gomor, Wolf Spider, Flapjack: powrót do przeszłości
O ile Acid Drinkers i (w mniejszym stopniu) Luxtorpedę można nazwać spółkami-matkami ojców założycieli, o tyle spółki-córki wręcz ciężko policzyć. Zwłaszcza, że niektóre można zakwalifikować jako… babcie.
Trzy dni po nowej płycie Acid Drinkers ukaże się bowiem debiutancki album grupy Gomor, która w zeszły piątek głośno przedstawiła się słuchaczom w klubie Reset. Wielu z nich zapewne nie ma pojęcia, że bez Gomora być może nie byłoby… Acid Drinkers.
- Przyszliśmy z Titusem i Ślimakiem na próbę Gomora i spytaliśmy się, czy możemy spróbować (zagrać na profesjonalnym sprzęcie - przyp. autor). Przeżyłem jedną z większych euforii w swoim życiu - przyzwyczajeni do domowych warunków, a tu takie uderzenie! - opowiadał Darek "Popcorn" Popowicz w książce Leszka Gnoińskiego "Raport o Acid Drinkers". Był rok 1989, Gomor miał już renomę "polskiego Motorhead", ale wówczas nie wybili się ponad przeciętność. Teraz jednak Gomor wraca - już z Popcornem w składzie - by zostawić po sobie co najmniej 11 szybkich, rockowych utworów w stylu Motorhead, czyli - jak określił to dosadnie jeden z gości koncertu w Resecie - "idealnego bandu dla ochlanych metalowców".
Powrót z odległej przeszłości zaawizował właśnie także inny znany niegdyś poznański zespół metalowy - Wolf Spider, znany także jako Wilczy Pająk. W połowie lat 80. wróżono mu wielką karierę, czego dowodem m.in. było wyróżnienie na festiwalu w Jarocinie okrągłe 25 lat temu. Jego cztery albumy, jakkolwiek dobrze wpisujące się w ówczesną scenę metalową, nie przyniosły jednak ponadczasowej popularności, a smutnym finałem był koncert w Poznaniu w 1991 roku, kiedy to honor otwierania koncertu Deep Purple w Arenie stał się koszmarem za sprawą chamskiej reakcji widowni, która wygoniła lokalny przecież zespół ze sceny. Z Acid Drinkers łączy Wolf Spidera ówczesny gitarzysta Popcorn, który jednak nie pojawił się w nowym składzie grupy. O ile jednak Gomor wraca całą płytą, o tyle Wolf Spider po 22 latach przerwy nagrał dopiero 3 nowe utwory, które ukażą się w najbliższych dniach na singlu, zapowiedzianym utworem "To Twój Czas".
Tylko trochę krócej (15 lat) trwała cisza wokół innego projektu okołoacidowego - grupy Flapjack. W połowie lat 90. Założyli go m.in. Litza i perkusista Maciej "Ślimak" Starosta, dziś pozostał w nim tylko ten ostatni - za to z obecnym gitarzystą Acidów Jankielem. Jakby tego było mało, część utworów Flapjacka z wydanej 16 lipca tego roku płyty "Keep Your Heads Down" nosi piętno Aleksandra "Olassa" Mendyka, zmarłego nagle w 2008 roku gitarzysty… Acid Drinkers. Tak jak przed kilkunastu laty, tak i dziś Flapjack poszerza muzyczne spektrum "rodziny", kierując się w stronę hardcore’a i "połamanego" metalu spod znaku Deftones. Akcentem podniosłym jest utwór "Reborn", w którym wykorzystano partie wokalne i instrumentalne Olassa.
Dzieci Titusa: Anti Tank Nun i Tommy Gunn
Nie próżnuje też Titus - strażnik kwaśnego ogniska, którego urok osobisty i umiejętność usadzenia w werbalnym pojedynku nawet takich tuzów jak Kuba Wojewódzki, musiała w końcu przynieść medialne owoce. - Na drugie imię mam rozrywka - tak lapidarnie komentuje swój udział w "Bitwie na głosy". Funkcja jurora nie przeszkadza mu w pilnowaniu interesów macierzystej formacji, ani w udziale w dwóch kolejnych projektach.
W Anti Tank Nun jest wokalistą i mentorem gitarowo utalentowanego gimnazjalisty Igora Gwadery, co przyniosło owoc w postaci płyty "Hang'em High", wydanej 28 maja tego roku. Na premierę czeka natomiast drugi album tria Titus Tommy Gunn, które zadebiutowało w 2009 roku albumem "La Peneratica Svavolya". W swych "odskoczniach" Titus pozostaje wierny riffowemu graniu osadzonemu w latach 70. choć oczywiście bez nadmiernej ortodoksji. Wianem w każdym z nich jest jego niepowtarzalny głos i charyzma, za którą (to przypadek Anti Tank Nun) warto zapłacić każde pieniądze.
Sukcesy obecnych i byłych członków metalowej supergrupy sprawiają, że wśród fanów pojawiły się nadzieje na wielkie zjednoczenie sił wielogłowej hydry Acid Drinkers. Z rywalizacji panowie już chyba wyrośli. - Nie ma między nami rywalizacji, nie ścigamy się na okładki w "Metal Hammerze" czy sprzedaż płyt. W Acid świetnie się uzupełnialiśmy, był jednym z założycieli, dawał dźwięki pod pierwsze albumy - akcentował w wywiadzie dla "Głosu" Titus. W podobnym tonie wypowiadał się Litza.
Połączenie sił na pewno nie nastąpi na listopadowym Lux Feście, ale epizodów, podczas których Litza dołączał na scenie do byłych kolegów (a Titus nagrywał w jego domowym studiu) było w ostatnim okresie już kilka. To znak, że ojcowie założyciele nie żywią już urazy za dawne rozstanie i - być może - są gotowi na coś specjalnego. Nieoficjalnie wiadomo, że propozycja wspólnych koncertów Acid Drinkers i Luxtorpedy (i co za tym idzie wykorzystania okazji do pomieszania składów) już padła. Czy zostanie przyjęta? Okaże się prawdopodobnie latem przyszłego roku, podczas jednego z największych plenerowych wydarzeń koncertowych. Na razie jednak inwazja jak nigdy żywotnych Acidów będzie następować etapami.
Zagrają w Poznaniu
Flapjack
12 października (klub reset), support: Mouga
Luxtorpeda
17 listopada (Arena) Lux Fest: wystąpią także Myslovitz, 52 Dębiec, Maleo Reggae Rockers, Mokrofon i Arka Noego
Acid Drinkers
8 grudnia (hala Empedwójka MTP), Poznań Rocks, zagrają także Rust i Masturbator
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?