Do skatowania psa doszło na początku września zeszłego roku. 54-letni Adam M. powiesił psa na drzewie i zaczął okładać metalowym prętem. Skomlącego zwierzaka usłyszeli sąsiedzi oprawcy i zadzwonili na policję. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, pies na szczęście jeszcze żył, ale nie było już z nim kontaktu. Miał kilkanaście ran. Przez jedną z nich można było zobaczyć kość czaszki...
Fundacja ochrony zwierząt skierowała przeciwko Adamowi B. sprawę do sądu. W poniedziałek zakończyło się przesłuchiwanie świadków. Wygłoszone zostały też mowy końcowe.
Prokurator Agnieszka Cywińska wniosła o karę ośmiu miesięcy więzienia, zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat, 3 tys. zł nawiązki dla fundacji Animals oraz publikację wyroku w „Gazecie Lubuskiej”. Adwokat Michał Kałużny, który jest oskarżycielem posiłkowym i reprezentuje towarzystwo Animals, wniósł o karę trzech lat więzienia.
Wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek 11 kwietnia.
Przeczytaj też Sąd skazał sadystę, który skatował psa kołkiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?