Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera dopingowa Adriana Zielińskiego: Prawnik pozwał sztangistę o naruszenie dóbr osobistych, ale w sądzie przegrał

LUCA
Proces wytoczony przez Michała Gniatkowskiego sztangiście Adrianowi Zielińskiemu toczył się między innymi w sądzie w Bydgoszczy.
Proces wytoczony przez Michała Gniatkowskiego sztangiście Adrianowi Zielińskiemu toczył się między innymi w sądzie w Bydgoszczy. Polska Press
Poznański prawnik Michał Gniatkowski pozwał przyłapanego na dopingu sztangistę Adriana Zielińskiego o naruszenie dóbr osobistych. Po dopingowej wpadce mistrza olimpijskiego, prawnik zarzucił mu „naruszenie prawa do oczekiwania, że rywalizacja sportowa będzie czysta, a reprezentanci Polski będą nas godnie reprezentować”. Jednak prawnik przegrał sprawę w sądzie.

Znany polski sztangista Adrian Zieliński, złoty medalista igrzysk w Londynie w 2012 roku, podczas olimpiady w Rio de Janeiro został wycofany z rywalizacji. Latem 2016 roku pojawiły się bowiem informacje, że stosował środki dopingowe. Zostało to później potwierdzone decyzją o jego dyskwalifikacji.

Czytaj więcej: Skandal w Rio de Janeiro: mistrz olimpijski z Londynu Adrian Zieliński na dopingu

Sztangistę postanowił pozwać poznański radca prawny Michał Gniatkowski. - Zdecydowałem się wnieść pozew do sądu przeciwko panu Adrianowi Zielińskiemu, zarzucając mu naruszenie moich dóbr osobistych: prawa do oczekiwania, że rywalizacja sportowa będzie „czysta”, a reprezentanci Polski będą nas godnie reprezentować. Domagałem się publicznych przeprosin i zapłaty 2 tysięcy złotych na dwa cele społeczne związane ze sportem. Nie domagałem się żadnego zadośćuczynienia dla siebie. Pan Adrian Zieliński konsekwentnie zaprzeczał stosowaniu niedozwolonego dopingu i odmawiał przeproszenia – informuje radca prawny Michał Gniatkowski.

Sprawa toczyła się przed sądami w Bydgoszczy i Gdańsku. Jak wskazuje Gniatkowski, najpierw bydgoski sąd, a później Sąd Apelacyjny w Gdańsku nie znalazł podstaw do uwzględnienia roszczeń i to mimo, że wówczas było już wiadomo, że dyskwalifikacja sportowca została utrzymana w mocy. W oświadczeniu, które Michał Gniatkowski wysłał we wtorek do mediów, stwierdził, że nie zdecydował się na wniesienie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Sprawa zakończyła się przegraną prawnika.

Z kolei Adrian Zieliński, po orzeczonej czteroletniej dyskwalifikacji za doping, zapowiada, że będzie walczył o skrócenie kary. Chce wystartować w igrzyskach w Tokio w 2020 roku. Zieliński wystartował również... w wyborach samorządowych w 2018 roku i został radnym w rodzinnej Mroczy.

Zobacz: Cztery lata zawieszenia dla Adriana Zielińskiego. Polski mistrz olimpijski przed igrzyskami w Rio został przyłapany na stosowaniu dopingu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski