18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera gruntowa: Manolo nie chciał "się wybielać". Teraz się nie przyznaje

Łukasz Cieśla, BAS
Poznański Sąd Okręgowy zaczął w czwartek przesłuchiwać oskarżonych w aferze gruntowej. Na zdjęciu sędzia Dorota Biernikowicz.
Poznański Sąd Okręgowy zaczął w czwartek przesłuchiwać oskarżonych w aferze gruntowej. Na zdjęciu sędzia Dorota Biernikowicz. Grzegorz Dembiński
Poznański Sąd Okręgowy zaczął w czwartek przesłuchiwać oskarżonych w tzw. aferze gruntowej. I choć dzisiaj prawie wszyscy oskarżeni nie przyznają się do oszustw, okazało się, że podczas śledztwa w prokuraturze przyjmowali różne postawy. Wtedy do oszustw podczas udzielania pożyczek przyznawał się m.in. Przemysław R., ps. Manolo. Ale teraz zmienił zdanie - w sądzie nie przyznał się do przestępstw.

Na czwartek poznański sąd zaplanował przesłuchania oskarżonych. Jako pierwszy wyjaśnienia miał składać Paweł B. To jeden z głównych oskarżonych o wyłudzenia i jeden z nielicznych, który przyznał się do winy. Paweł B., jak zapowiada, nie wycofa się z wcześniejszego przyznania się do winy. Zamierza opowiedzieć jak działała grupa przestępcza przejmująca w Wielkopolsce nieruchomości.

WIĘCEJ:
Afera gruntowa: rozmowa z Pawłem B. o oszustwach

Jednak Paweł B. nie zaczął składać wyjaśnień, bo niedawno jego adwokat „z wyboru” wypowiedział mu pełnomocnictwo. Nowy obrońca, tym razem „z urzędu”, przez kilka dni nie zdążył zapoznać się z obszernymi aktami sprawy.

Niektórzy obrońcy pozostałych oskarżonych zaczęli jednak twierdzić, że to wybieg ze strony Pawła B. Fortel miałby polegać na tym, że "gra na czas", by jako pierwszy nie składać wyjaśnień i najpierw wysłuchać, co mówią inni. Adwokat Żanna Dembska zaczęła przekonywać sąd, że akt oskarżenia jest oparty na "pomówieniach" Pawła B., który "manipuluje sprawą wspólnie z organami ścigania". I stanowczo domagała się, by Pawła B. przesłuchać jako pierwszego. Po niej taki sam wniosek zaczęli składać pozostali obrońcy.

Jednak, przypomnijmy, chronologia afery gruntowej była taka, że najpierw do prokuratury zaczęli się zgłaszać pokrzywdzeni. To na podstawie ich zeznań, w kwietniu 2011 roku, dokonano pierwszych zatrzymań. Między innymi do aresztu trafił wówczas Paweł B., który początkowo nie przyznawał się do winy. Pogrążyły go właśnie zeznania pokrzywdzonych. Na współpracę ze śledczymi zdecydował się kilka tygodni po zatrzymaniu. I jak mówili później prokuratorzy, jego wyjaśnienia rzeczywiście sporo wniosły do sprawy. Potwierdziły wersję wielu pokrzywdzonych.

W czwartek sąd nie przychylił się do wniosku adwokatów, by na razie nie przesłuchiwać pozostałych oskarżonych. Sędzia Dorota Biernikowicz wskazała, że przesłucha ich już teraz. Co na to oskarżeni? Po kolei zaczęli korzystać z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Jak wskazali, najpierw chcą wysłuchać, co powie Paweł B. Dopiero potem ustosunkują się do dowodów. Dlatego sądowi pozostało w czwartek odczytanie tych wyjaśnień, które oskarżeni złożyli na etapie śledztwa w prokuraturze.

Wtedy wyszło na jaw, że Przemysław R., ps. Manolo, który obecnie odrzuca stawiane zarzuty, w prokuraturze przyznał się do oszustw. Wówczas oświadczył: - Wiedziałem, jak to wygląda i nie ma się co wybielać.

Przyznał wtedy także, że działał w zorganizowanej grupie udzielającej pożyczki pod zastaw, a w efekcie przejmującej nieruchomości od często niezamożnych ludzi. Podawał nazwiska osób współdziałających w procederze. W czwartek w sądzie do winy się już jednak nie przyznał.

Kolejna rozprawa ws. afery gruntowej odbędzie się w przyszłym tygodniu. Sąd będzie przesłuchiwał kolejnych spośród 18 oskarżonych. Dzisiaj sąd postanowił także, że w procesie, w charakterze publiczności, może uczestniczyć dziennikarz "Głosu Wielkopolskiego". Wcześniej wniosek o jego wykluczenie złożyła wspomniana już adw. Żanna Dembska oraz adw. Adam Flaszewski. Twierdzili, że chcą powołać dziennikarza na świadka, co skutkowałoby wykluczeniem z grona publiczności. Sąd uznał jednak, że przesłuchanie dziennikarza nie jest konieczne, a wniosek adwokatów nie jest zasadny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski