18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera gruntowa: Oskarżeni prawnicy za 300 tys. zł chcieli kupić niewinność?

Łukasz Cieśla
Afera gruntowa: Oskarżeni prawnicy za 300 tys. zł chcieli kupić niewinność?
Afera gruntowa: Oskarżeni prawnicy za 300 tys. zł chcieli kupić niewinność? Grzegorz Dembiński
Czy dwaj poznańscy prawnicy mający współpracować z gangiem oszustów chcieli przekupić głównego oskarżonego Pawła B., by wybielił ich w sądzie? Poznańska prokuratura, choć o sprawie wie od kilku tygodni, nie wszczęła żadnego postępowania, by wyjaśnić rzekome przekupstwo ze strony adwokata R. i notariusza C. Śledczy uznali, że nie doszło do złamania prawa, bo współoskarżeni "mają święte prawo do obrony". Czyli mogą namawiać innego oskarżonego, by w sądzie kłamał za pieniądze.

Paweł B. sądził, że jego opowieść złożona w prokuraturze zostanie utrzymana w tajemnicy aż do momentu, gdy prawnicy mający proponować mu ten układ zostaną złapani na „gorącym uczynku”.

Ale nie tylko nie doszło do prowokacji ze strony organów ścigania. Nie wszczęto nawet żadnego postępowania. Prokuratura po pewnym czasie uznała, że skoro w tzw. aferze gruntowej trwa już proces, to notatki z rewelacjami Pawła B. trzeba wysłać do sądu. Śledczy przesłali je jawną pocztą. Napisali, że sąd może rozważyć zmianę środków zapobiegawczych wobec prawników mających podjąć próbę przekupstwa współoskarżonego. Prokuratura nie zabezpieczyła jednak żadnych billingów czy nagrań z monitoringu. Stwierdziła, że nie ma do tego podstaw.

Sąd włączył materiały z prokuratury do akt sprawy. A osoby, na które doniósł Paweł B., szybko dowiedziały się, że poskarżył się prokuraturze. Jak mówi Paweł B., w związku z tą sprawą grożono już jemu i jego rodzinie.

O tej sprawie rozmawialiśmy z różnymi prawnikami. Jeden z nich, były prokurator, powiedział nam, że poznańscy śledczy powinni podjąć zupełnie inne działania. Jego zdaniem mogli przesłać materiały do sądu, ale drogą niejawną, tak, by sprawa była utrzymana w tajemnicy. Poza tym można było dążyć do zastosowania kontroli rozmów telefonicznych tych oskarżonych, którzy mieli podjąć próbę przekupstwa.

Tymczasem stało się tak, że zanim w sprawie zebrano istotne dowody, o skardze Pawła B. dowiedzieli się wszyscy zainteresowani.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski