18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera gruntowa: Sąd uzdrawia oskarżonych, którzy w sierpniu byli chorzy

Łukasz Cieśla
Następna próba odczytania aktu oskarżenia odbędzie się w październiku. Liczy on kilkaset stron. Ale niewykluczone, że sąd zezwoli prokuratorom na przedstawienie głównych tez uzasadnienia, dzięki czemu nie trzeba będzie odczytywać całego materiału.
Następna próba odczytania aktu oskarżenia odbędzie się w październiku. Liczy on kilkaset stron. Ale niewykluczone, że sąd zezwoli prokuratorom na przedstawienie głównych tez uzasadnienia, dzięki czemu nie trzeba będzie odczytywać całego materiału.
Proces odnośnie afery gruntowej polegającej na wyłudzeniach nieruchomości znowu się nie rozpoczął. Ale jest postęp. Bo dzisiaj w poznańskim Sądzie Okręgowym pojawili się wszyscy oskarżeni. Nawet ci, którzy mieli jeszcze długo chorować. A to m.in. za sprawą postawy sądu, który postanowił sprawdzić stan zdrowia niektórych oskarżonych.

W sierpniu, na poprzednim terminie, nie pojawiło się pięciu z szesnastu oskarżonych. Mieli kłopoty zdrowotne. Ich nieobecność nie pozwalała na rozpoczęcie procesu. Ale prowadząca sprawę sędzia Dorota Biernikowicz już wtedy zapowiedziała, że przy pomocy biegłych będzie weryfikować stan zdrowia oskarżonych. Nie wykluczyła, że jeśli okaże się, że któryś z oskarżonych uchyla się od procesu, trafi do aresztu. Dzisiaj przyszli wszyscy.

WIĘCEJ
Akt oskarżenia w sprawie afery gruntowej

- Pani sędzia Biernikowicz powinna zostać kanonizowana, bo "cudownie ozdrowiła" wszystkich chorych oskarżonych - żartował po rozprawie jeden z oskarżonych. By po chwili z respektem wypowiadać się o stanowczości prowadzącej sprawę.

Faktem jest, że sędzia, jak zapowiedziała w sierpniu, tak zrobiła. Ci, którzy mieli dłuższe zwolnienia lekarskie, zostali przebadani przez lekarzy wyznaczonych przez sąd. A do drzwi jednego z nich, Piotra N., zapukała policja. Okazało się, że zamiast, jak mówiło zwolnienie, przebywać w domu, wyjechał do Iławy. Dlaczego? Dziś tłumaczył się, że lekarz zalecił mu zmianę klimatu i wyjechał do rodziny, by odpocząć.

Sędzia Biernikowicz największe wątpliwości miała wobec stanu zdrowia Damiana W. Bo według zwolnienia lekarskiego nie mógłby przyjść na swój proces przez kilka miesięcy. Tymczasem sędzia ustaliła, że w okresie zwolnienia lekarskiego był w sądzie przeglądać akta swojej sprawy. I powołała biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej. A ci stwierdzili, że Damian W. powinien stawić się w sądzie.

– W czerwcu uległem wypadkowi drogowemu. To lekarz sądowy dał mi długie zwolnienie do października. Nie mam kompetencji, by podważać jego orzeczenia – podkreślał w sądzie kulejący Damian W.

Sędzia Biernikowicz zapowiedziała, że lekarz sądowy, który dał długie zwolnienie Damianowi W., zostanie wezwany do złożenia wyjaśnień. I niewykluczone, że poniesie konsekwencje swojej opinii.

W sądzie niespodziewanie pojawił się dzisiaj także Marek P. W sierpniu lekarze jego stan określali jako ciężki. Przebywał na OIOM-ie po nieudanej próbie samobójczej. Dziś było widać, że jest w nienajlepszej kondycji.

– Targnąłem się na życie, bo niektórzy oskarżeni w aferze gruntowej grozili mi i mojej rodzinie (miałaby być to zemsta za jego współpracę z prokuraturą – dop. red.). Czy zgłoszę to oficjalnie policji? Nie wiem, bo to będzie słowo przeciwko słowu – mówił nam wyraźnie osłabiony Marek P.

WIĘCEJ
Co powiedział policji Marek P.?

W sądzie twierdził, że chce i może uczestniczyć w procesie, ale po wyjściu ze szpitala nie zdążył ustalić linii obrony z nowym adwokatem. Wniósł o odroczenie procesu. Sąd sprawę odroczył wskazując również, że to lekarze, a nie Marek P., mają ocenić czy jego stan zdrowia, także psychicznego, pozwala na udział w procesie.

Kolejną rozprawę wyznaczono na 11 października. Będzie to czwarta próba rozpoczęcia procesu i odczytania aktu oskarżenia. Liczy on kilkaset stron. Dotyczy wyłudzeń nieruchomości na wiele milionów złotych. Status pokrzywdzonych ma ok. 70 rodzin.

Współpraca ALO__

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski