Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera gruntowa w Wielkopolsce - kolejna odsłona!

Łukasz Cieśla
Kluczową rolę w aferze miał odgrywać Paweł B. (na zdjęciu)
Kluczową rolę w aferze miał odgrywać Paweł B. (na zdjęciu)
Jest siódmy podejrzany w aferze gruntowej, która ma polegać na podstępnym przejmowaniu nieruchomości. To Daniel G., ps. "Gołąb", który miał wyłudzać od ludzi pieniądze, podając się za pracownika różnych banków.

Czytaj pozostałe odsłony afery:
NOTARIUSZ W ROLI GŁÓWNEJ
JAK UBOGIEGO ROLNIKA NACIĄGNĘLI...
SZEŚCIU ZATRZYMANYCH PRZEZ POLICJĘ...
ARESZT ZA GRUNTY

Gdy klienci, po znalezieniu ogłoszenia w prasie, zgłaszali się do podejrzanych w aferze po pożyczkę, słyszeć mieli, że mogą otrzymać kredyt bankowy albo uzyskać pomoc w spłacie już istniejących długów w banku. Wtedy byli kontaktowani z "Gołębiem", który okłamywał ludzi, że sam jest bankowcem.

Ustalono osoby, które dały mu pieniądze, bo uwierzyły w zapewnienia, że jako pracownik banku szybko załatwi im korzystne wyjście z długów. Daniel G. po otrzymaniu pieniędzy znikał, a naiwni klienci zostawali z kłopotem. Prokuratura formalnie nie przedstawiła mu zarzutów, bo "Gołąb" do tej pory się ukrywa.

Daniel G. miał blisko współpracować z innymi podejrzanymi w aferze gruntowej. Dochodziło do takich przypadków, że kliencie najpierw pożyczyli pieniądze od innych osób zamieszanych w aferę, a potem dawały je “Gołębiowi" na poczet załatwienia ich kłopotów w bankach. Fikcyjny bankowiec naciągał ludzi, bo jak mówią klienci, miał duży dar przekonywania i świetnie odgrywał rolę pracownika różnych banków.

Kim tak naprawdę z zawodu jest Daniel G., ps. Gołąb? Co o aferze gruntowej wie pewien poznański adwokat?

Więcej w środowym wydaniu “Głosu Wielkopolskiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski