Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa: doradca Mariusz T. przegrywa sprawy cywilne z byłymi klientami

Łukasz Cieśla
Mariusz T. pierwsze zarzuty usłyszał w 2011 roku. Jego sprawa karna wciąż trwa
Mariusz T. pierwsze zarzuty usłyszał w 2011 roku. Jego sprawa karna wciąż trwa archiwum polskapresse
Trzy rodziny, które czują się oszukane przez poznańskiego doradcę finansowego Mariusza T., wygrały w sądzie swoje sprawy cywilne. Zgodnie z wyrokami znowu są właścicielami nieruchomości, które straciły na rzecz doradcy.

Sędziowie nie uwierzyli w słowa doradcy, że wszystko było w porządku. W dwóch sprawach cywilnych pozwanym był sam Mariusz T. W trzeciej państwo K., którzy kupili od niego dom. Aby mogli w nim zamieszkać, wcześniej wyrzucono stamtąd klientów Mariusza T.

ZOBACZ TEŻ:
POSZKODOWANI KLIENCI MARIUSZA T, I POZNAŃSKIEJ NOTARIUSZ KONTRATAKUJĄ

Choć na razie te wyroki są nieprawomocne, można mówić o sukcesie trzech rodzin, natomiast o porażce Mariusza T. Oprócz kolejnych spraw cywilnych czeka go jeszcze proces karny. Bo poznańska prokuratura postawiła mu blisko sto zarzutów oszustw i wyłudzeń nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek.

Jeden z wyroków dotyczy rodziny Marioli S., o której pisaliśmy już w “Głosie Wielkopolskim”. Finał tej sprawy był taki, że opuścili dom, bo mieli być zastraszani przez współpracownika Mariusza T. W 2011 roku Mariola S. opowiedziała nam, że po “pożyczce” od doradcy miała być straszona, że stanie się jej krzywda lub bliskim.

Okazało się też, że u notariusza podpisała dokumenty sprzedaży domu. Ona sama twierdziła jednak, że otrzymała jedynie 69 tys. zł. Doradca miał mówić, że to jedynie pożyczka, którą ona rzeczywiście chciała wziąć. Obecnie Mariola S. pracuje za granicą.

Mariusz T. sprzedał dom po okazyjnej cenie rodzinie K. z Poznania. Potem Mariola S. pozwała do sądu właśnie nowych właścicieli utraconego przez nią domu na poznańskich Krzesinach. Wskazała, że padła ofiarą oszustwa. W ubiegłym tygodniu zapadł wyrok. Sędzia Joanna Mataczyńska stwierdziła, że w księdze wieczystej domu, jako właściciela, należy wpisać Mariolę S., a wykreślić rodzinę K.

Jeśli wyrok się uprawomocni, kobieta będzie mogła wrócić do domu. A obecni użytkownicy będą musieli się wyprowadzić oraz zapłacić koszty procesu i adwokatów, które teraz wynoszą ok. 35 tys. zł.

Swój dom w Poznaniu odzyskać ma także Gabriela Sz. Ona pozwała samego Mariusza T. i również w tym przypadku sąd uznał, że to ona, a nie doradca, ma być wpisana w księdze wieczystej jako właściciel.

Trzeci wyrok dotyczy rodziny K., która walczyła o dom położony na osiedlu Zodiak w Poznaniu.

Na początku czerwca sędzia Michał Tasarek uznał za nieważne te umowy, na mocy których rodzina K. rzekomo sprzedała doradcy swoją nieruchomość. Sędzia stwierdził również, że to oni mają być wpisani do księgi wieczystej jako właściciele.

Sytuację rodziny K. komplikuje fakt, że doradca, po “zakupie” ich domu, zaciągnął kredyt pod jego hipotekę. Obecnie jest ona obciążona na 600 tys. zł. Gdy Mariusz T. nie spłacał kredytu, Wielkopolski Bank Spółdzielczy zainicjował egzekucję.

18 czerwca miała się odbyć licytacja domu rodziny K. Jednak ich prawnik adw. Tomasz Terpiński zawiadomił komornika Piotra Wintera, że na początku miesiąca zapadł nieprawomocny wyrok wskazujący, że to pokrzywdzeni małżonkowie są właścicielami nieruchomości. Licytacja została odwołana.

– Jestem pod wrażeniem orzeczeń sądu oraz szybkiej reakcji komornika – mówi adwokat Tomasz Terpiński, pełnomocnik byłych klientów Mariusza T. – W tych sprawach pokazali, że kodeks cywilny opiera się na człowieczeństwie, a nie na mechanicznym podejściu do przepisów prawa.

Sędzia Joanna Krawczyk stwierdziła w postanowieniu, że jeśli wyrok korzystny dla państwa K. się uprawomocni, egzekucja z ich nieruchomości zostanie umorzona. Mariusz T. zostanie jednak z niespłaconym kredytem.

Sprawa karna doradcy, który pierwsze zarzuty oszustw i wyłudzeń usłyszał przed dwoma laty, wciąż trwa. Prowadzi ją poznańska Prokuratura Okręgowa oraz KWP. Sprawa, nazywana “aferą mieszkaniową” zmierzała już do końca, ale co pewien czas pojawiają się nowe wątki. Ostatnio zarzuty usłyszały cztery kolejne osoby – łącznie jest już osiemnastu podejrzanych (wśród nich m.in. poznańska notariusz D.).

Wśród nowych podejrzanych trzy osoby to tzw. “słupy”, czwarta osoba miała pomagać w oszustwach. “Słupy” kupowały mieszkania przejęte przez głównych podejrzanych w aferze mieszkaniowej. Pieniądze miały z kredytów, a te z kolei dostawali po przedstawieniu – prawdopodobnie sfałszowanych – zaświadczeń o dochodach. Gdy zapytano ich o firmę, w której rzekomo pracowali oraz rodzaj zajęcia, “słupy” nie były w stanie podać szczegółów.

– Kolejne zbierane przez nas dowody potwierdzają, że początkowe tezy śledztwa oraz stawiane zarzuty były w pełni uzasadnione – mówi prokurator Sebastian Domachowski.

Mariusz T. nie przyznaje się do zarzutów. Uważa, że pomagał ludziom w potrzebie i prowadził uczciwy biznes.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski