Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera mieszkaniowa: Wyrzuceni z domu na oczach policji

Łukasz Cieśla
Mariusz T. nie przyznaje się do winy.
Mariusz T. nie przyznaje się do winy. Paweł Miecznik
Policja biernie przyglądała się, jak starsze małżeństwo z Trzciela, w Lubuskiem, "dobrowolnie" opuszcza swoje mieszkanie.

Anety W., formalnie nowa właścicielka lokalu, odwiedziła małżeństwo Szmidchenów w asyście trzech osiłków. Powiedziała, że są to nowi lokatorzy, którzy przyjechali wykąpać się w swoim nowym lokum.

CZYTAJ TEŻ:
Afera mieszkaniowa: Kolejna osoba trafi za kratki
Notariusz podejrzana o oszustwa opuściła areszt

Starsi państwo bali się przebywać w mieszkaniu, w którym było kilku obcych mężczyzn. Zostali na ulicy tak, jak stali.

Na nic zdały się tłumaczenia Szmidchenów, że stracili własność lokalu wskutek oszustwa, a Aneta W. jest jedną z bohaterek głośnej "afery mieszkaniowej", polegającej na podstępnym przejmowaniu nieruchomości.

Policja z lubuskiego stwierdziła, że do żadnego wyrzucenia z domu nie doszło, bo małżonkowie "dobrowolnie" opuścili lokal. I szybko umorzyła sprawę rzekomego włamania oraz naruszenia miru domowego.

Zupełnie inną postawę przyjęła policja i prokuratura z Poznania. Kilka dni po incydencie w Trzcielu doszło do zatrzymań w "aferze mieszkaniowej". Za kratki trafiła m.in. Aneta W.

Więcej czytaj w poniedziałkowym Głosie Wielkopolskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski