Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera parkingowa w ZDM: Zarzuty dla kolejnych osób

Łukasz Cieśla
Afera parkingowa w ZDM: Zarzuty dla kolejnych osób
Afera parkingowa w ZDM: Zarzuty dla kolejnych osób Grzegorz Dembiński
W aferze parkingowej, dotyczącej podejrzanych remontów dla poznańskiej policji, są kolejne zarzuty. Niedawno usłyszał je m.in. były zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich ds. robót drogowych. Na razie podejrzanych jest pięć osób.

Oprócz byłego zastępcy dyrektora ZDM ds. robót drogowych, niedawno zarzuty usłyszał również inspektor nadzoru budowlanego. Ten pierwszy złożył wyjaśnienia, z kolei inspektor odmówił.

- Na tym etapie sprawy nie ujawniamy, czy przyznali się do winy. Śledztwo trwa - mówi nam prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak usłyszeliśmy, byłemu zastępcy dyrektora ZDM zarzucano poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz tzw. sprawstwo polecające. Miał kazać innym osobom fałszować dokumenty. Z kolei inspektor jest podejrzewany o fałszowanie dokumentacji. Chodzi o nieprawidłowości podczas budowy parkingów dla policji.

Były zastępca dyrektora ZDM oraz inspektor nadzoru budowlanego to czwarty i piąty podejrzany w tej sprawie.
Nieco wcześniej podobne zarzuty usłyszeli dwaj byli szefowie ZDM oraz były dyrektor Zakładu Robót Drogowych. Ci trzej urzędnicy, jak ustaliliśmy, na początku listopada przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia.

Zobacz też: Afera parkingowa: Byli szefowie ZDM i ZRD przyznali się do zarzutów!

O tzw. aferze parkingowej piszemy od kilkunastu miesięcy. Jesienią 2014 roku nieprawidłowości ws. budowy policyjnych parkingów stwierdziło CBA. Wcześniej jednak o sprawie wiedziała sama policja, a konkretnie Biuro Spraw Wewnętrznych. Według naszych źródeł sprawa była jednak traktowana niczym „gorący kartofel”. Bo obciąża nie tylko urzędników z poznańskiego ZDM, ale i w niekorzystnym świetle stawia ważnych poznańskich policjantów.
W skrócie chodziło o to, że kilka lat temu ówczesny komendant wojewódzki policji gen. Krzysztof Jarosz szukał pieniędzy na remont policyjnych parkingów. Miały być wyremontowane na Euro 2012 - trzy mecze rozegrano w Poznaniu. Nowe parkingi i place manewrowe miały poprawić możliwości pracy policji.

Podobno policja nie miała pieniędzy na ten cel, więc komendant zwrócił się do urzędników. Zarząd Dróg Miejskich pomógł w ten sposób, że remonty dla policji rozliczono „cichaczem” w modernizacji różnych poznańskich ulic i ronda Kaponiera. Fałszowano przy tym dokumenty, zawyżano niektóre kosztorysy i faktury. Gdy sprawa wyszła na jaw, część urzędników straciła stanowiska. Z kolei gen. Krzysztof Jarosz, choć zapewnia, że nie zajmował się szczegółami remontów, odszedł na policyjną emeryturę. Mówił, że czuł się niesprawiedliwie oceniany w tej sprawie.

Zobacz też: Afera parkingowa w policji i ZDM. Jest trzech podejrzanych

Materiały z CBA trafiły pod koniec 2014 roku do prokuratury w Szczecinie. Tam prowadzone jest śledztwo, które właśnie zostało przedłużone do końca marca 2017 roku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zarzuty mogą usłyszeć kolejne osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski