Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera solna: Prokuratura tłumaczy, dlaczego ją umorzyła

Łukasz Cieśla
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. afery solnej. Uznała, że machinacje z solą byłyby fałszerstwem oraz oszustwem, gdyby szkodziła ona ludziom. A tak nie było, bo spożycie soli drogowej, jak wykazały ekspertyzy, nie zagrażało zdrowiu i życiu ludzi. Śledczy wskazali też, że podejrzany handel solą i zmiana jej przeznaczenia z przemysłowej na spożywczą nie spełniały ustawowych wymogów, by stwierdzić "zafałszowanie produktu spożywczego".

W 2012 roku sprawę ujawniła telewizja TVN. Chodziło o to, że tańsza sól przemysłowa, służąca np. do posypywania dróg, była sprzedawana drożej do zakładów produkujących żywność. Wskazane w reportażu firmy kupowały taniej tzw. sól wypadową w zakładach Anwil we Włocławku. Był to uboczny produkt powstały z wytwarzania nawozów sztucznych. Potem, po osuszeniu, sprzedawały ją drożej firmom z branży spożywczej. Taką sól kupowały piekarnie, duże mleczarnie, zakłady mięsne. W handel osuszoną solą przemysłową zaangażowała się m.in. firma z Książa Wlkp.

Początkowo poznańska Prokuratura Okręgowa postawiła zarzuty pięciu osobom. Jednak teraz, po trzech latach śledztwa, prokurator Dorota Milecka uznała, że sprawę trzeba umorzyć. Bo nikt nie popełnił przestępstwa. Kluczowe znaczenie miały ekspertyzy wskazujące, że spożycie soli służącej do posypywania dróg nie jest groźne dla zdrowia.

Zobacz: Afera solna: Lista 646 firm które kupiły sól przemysłową zamiast spożywczej

- Badano zawartość dioksyn, stężenia ołowiu, kadmu, rtęci i arsenu. Na podstawie wyników badań stwierdzono, że stężenia dioksyn nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia ludzi nawet przy długotrwałym narażeniu. Zawartość soli w produktach spożywczych może wynosić do kilku procent. Również stwierdzone w badaniach stężenia ołowiu, kadmu, rtęci i arsenu nie budziły zastrzeżeń - informuje Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Śledczy badali sprawę m.in. pod kątem oszustwa. Bo podejrzani wprowadzali swoich kontrahentów w błąd, że sprzedawana sól jest pełnowartościowym środkiem spożywczym. Ostatecznie prokuratura uznała, że oszustwa nie było, ponieważ niezgodny z prawdą skład i właściwości soli nie miały wpływu na bezpieczeństwo środka spożywczego.

Śledczy analizowali też czy złamano zapisy ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Skupili się na wykładni jej zapisów odnośnie "środka spożywczego zafałszowanego".

Prowadząca śledztwo prokurator Dorota Milecka wskazała, że o zafałszowaniu środka można mówić tylko wtedy, jeśli takie działania wpływają na bezpieczeństwo środka, w tym przypadku soli. A tak nie było i m.in. dlatego sprawę umorzono. Jednak przepisy ustawy, na które się powołała, nie są precyzyjne. I jak przyznał nam jeden z prawników, sprawa jest skomplikowana pod względem prawnym.

Prokuratura stwierdziła też, że o zafałszowaniu środka można mówić np. przy sprzedaży mięsa pochodzącego od chorych zwierząt. Ale nie wtedy, jeśli doda się do żywności inne składniki niewpływające na bezpieczeństwo produktu.

Przedsiębiorcom, których sprawdzali śledczy, grożą jednak konsekwencje finansowe. Prokuratura powołała się bowiem na ustawę o jakości artykułów rolno-spożywczych. I odniosła się do... zapisów o zafałszowanym artykule oraz odpowiedzialności za takie działanie. Za jego wprowadzenie, wg tej ustawy, grozi maksymalnie utrata 10 procent przychodów w roku poprzedzającym nałożenie kary. Prokuratura zamierza zwrócić się do inspektorów jakości handlowej oraz inspektorów sanitarnych o "rozważenie" wdrożenia postępowań administracyjnych wobec firm sprzedających sól przemysłową (drogową) jako spożywczą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski