Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera toksyczna: Nigdy nie ma pewności, co kryją te beczki

Marta Danielewicz
O odpadach niebezpiecznych i ich magazynowaniu rozmawiamy z prof. Włodzimierzem Urbaniakiem z Zakładu Chemii Analitycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza

Czy istnieje jakiś "złoty środek" na magazynowanie odpadów niebezpiecznych?
Generalnie nie ma uniwersalnej metody na magazynowanie i unieszkodliwianie odpadów niebezpiecznych z prostego powodu: są one bardzo różne. Jest 15 kategorii substancji niebezpiecznych i każda z nich ma swoje optymalne procedury postępowania. Zupełne inne możliwości mają odpady organiczne i nieorganiczne, czyli np. metale ciężkie. Trzeba też pamiętać, że niektóre związki chemiczne nie są same w sobie niebezpieczne. Stają się takie dopiero po konkretnych połączeniach. Dobrym przykładem niech będzie ołów, który sam w sobie jest niebezpieczny, ale już w formie szkła kryształowego, gdzie stanowi ponad 30 procent, niebezpieczny nie jest.

Zobacz także: Afera toksyczna: Substancje niebezpieczne w Wielkopolsce

Nie powinniśmy w takim razie pozbywać się w ten sposób odpadów niebezpiecznych?
Składowanie to najgorszy z możliwych sposób pozbycia się odpadów. Najlepsze jest od razu ich unieszkodliwienie. Trzeba jednak rozróżnić, że czym innym w świetle prawa jest magazynowanie, a czym innym składowanie. Magazynowanie to chwilowy proces, który maksymalnie może trwać trzy lata. Składowanie natomiast to pozbycie się odpadu całkowicie i jego trwałe umieszczenie w magazynie. W Niemczech np. składuje się takie odpady w kopalniach soli potasu, które znajdują się 3 tysiące metrów pod ziemią. Nie zagrażają ludziom, ani środowisku, bo są jeszcze pod wodami gruntowymi. Jeśli jednak odbywa się to w sposób profesjonalny, to nie ma żadnych obaw. Dla specjalistów analiza każdej substancji trwa około 2 minut. Wiedzą, jak sobie z nimi poradzić.

Pojawiają się głosy, że przepisy o ochronie środowiska nie chronią nas przed takimi magazynami.
Wbrew pozorom w Polsce są bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące magazynowania i składowania odpadów niebezpiecznych. Trzeba poinformować odpowiednie organy o tym, jakie to będą substancje, podać ich charakterystykę i oddziaływanie na środowisko i ludzi. W przypadku składowania każdy odpad musi być przebadany, wysłany na odpowiednie składowisko: niebezpieczne, inne niż niebezpieczne lub obojętne. Procedury postępowania są bardzo długie. A cały proces bardzo drogi.

Dlatego powstają nielegalne firmy, które oferują dużo niższe ceny niż te rynkowe?
Dokładnie. Legalnie po kosztach nie da się składować odpadów niebezpiecznych. A przecież wiele jest firm, które muszą szybko pozbyć się zalegających rzeczy w magazynach, bo np. te straciły już ważność. Przy organizacji przetargów zawsze wygrywa firma, która oferuje najniższe ceny. To sytuacja patologiczna.

Zobacz także: Afera toksyczna: Substancje niebezpieczne w Wielkopolsce

Pan profesor badał też odpady, które znalazły się w magazynie w Komornikach. Wiadomo, co to były za substancje?
Tylko częściowo wiemy, jakie to były substancje, bo niektóre pojemniki były opisane. Ale nigdy nie mamy pewności co może znajdować się we wszystkich beczkach, zwłaszcza jeśli zajmują się tym osoby, które kompletnie nie znają się na chemii i które mieszają różne substancje. Tak jak to miało miejsce w Komornikach. Po zbadaniu magazynu okazało się, że jest tam wiele surowców, które są wartościowe. Gdyby zajmował się ich przyjmowaniem profesjonalista, po odpowiedniej obróbce mogłyby wrócić do obrotu gospodarczego, a on sam mógłby na tym zarobić. Dlatego należy bać się działania takich odpadów, które trafiają do niewłaściwych osób i są przechowywane w niewłaściwy sposób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski