Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja policji przeciw "piratom". Podrabiane rzeczy zalewają internet i sklepy [NOWE FAKTY]

SAGA
W gnieźnieńskiej firmie policja zabezpieczyła rzeczy o wartości ponad 900 tysięcy złotych
W gnieźnieńskiej firmie policja zabezpieczyła rzeczy o wartości ponad 900 tysięcy złotych Fot. KW Policji Poznań
Słyszałem porównanie, że dochody z działalności "piratów" są porównywalne z dochodami z narkobiznesu - mówi adwokat Łukasz Baszczyński. Przedstawiciele tej właśnie kancelarii brali udział w kontroli firmy w Gnieźnie, która - zdaniem policji - produkowała i handlowała podrabianymi akcesoriami samochodowymi. Wartość zabezpieczonego towaru szacuje się na niemal milion złotych!

Po wkroczeniu do siedziby firmy, policjanci zabezpieczyli ponad 18 tysięcy sztuk podrobionych akcesoriów, głównie aluminiowych felg, dywaników samochodowych, dekielków do felg, breloków i naklejek. Marki? Wszystkie popularne: BMW, mercedes, nissan, opel itp. Na dekielek do felgi w tym sklepie trzeba było wydać - jak mówią uczestnicy "nalotu" - od kilkunastu do niemal 30 złotych. Tymczasem za oryginał trzeba zapłacić około 50 złotych.

- Chodzi o gnieźnieńską firmę produkcyjno-usługowo-handlową - mówi krótko Ewa Ochocka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Żadnych innych informacji o firmie podać nie chce. Dodaje tylko, że na trop podejrzanej działalności funkcjonariusze wpadli w ubiegłym tygodniu, a sprzedaż odbywała się w siedzibie oraz za pośrednictwem portalu internetowego.

- Coraz częściej handel podrabianymi rzeczami przenosi się z bazarów do sieci oraz sklepów, w których klient jest przekonany, że kupuje oryginalny towar - komentują policjanci.

- Przed laty najczęściej przejmowaliśmy "pirackie" filmy, albumy muzyczne czy programy komputerowe. Teraz zwykle odnajdujemy podrabianą markową odzież oraz kosmetyki - komentuje Cezary Kosman z Izby Celnej w Poznaniu.

Wiosną w kontrolowanym samochodzie celnicy znaleźli podrabiane obuwie, okulary, torebki odzież (w sumie 170 sztuk) takich marek jak Dolce Gabana, Miu Miu, Chanel,Louis Vuitton itp. Towar - zdaniem celników - miał trafić na Wielkopolską Giełdę Odzieżową. Wcześniej namierzono kierowcę, który również przewoził podróbki markowej odzieży i galanterii. Wyjaśnił mundurowym, że towar należy do właściciela butiku z okolic Turka. Podczas przeszukania sklepu zarekwirowano kolejne podejrzane wyroby.

Policjanci podczas kontroli stoisk handlowych na giełdzie w Poznaniu również zabezpieczali podrabianą odzież i galanterię. W czerwcu zatrzymali w Ostrowie Wielkopolskim mężczyznę, który w Internecie handlował podrobionymi koszulkami polskiej reprezentacji piłkarskiej.

- Bo podrabiane jest niemal wszystko na co jest popyt - mówią funkcjonariusze. W ostatnim czasie zdarzało się, że celnicy przejmowali przesyłki z podrabianymi obudowami telefonów komórkowych, czy transporty... podrabianych wkładów do maszynek do golenia firmy Gilette oraz końcówek szczoteczek do zębów Oral B.

- W tym procederze istotne są jednak nie tylko straty finansowe ponoszone przez właścicieli zastrzeżonych znaków towarowych - zwraca uwagę Łukasz Baszczyński z warszawskiej kancelarii Paweł Grzelka i Wspólnicy, która reprezentuje ponad 100 firm, właścicieli zastrzeżonych znaków towarowych. Tłumaczy, że choć dochody z "piractwa" są porównywane z tymi z narkobiznesu, producentom podróbek i handlujących nimi grożą o wiele niższe kary.

Za handel grozi do 2 lat więzienia, za wytwarzanie podróbek - do 5 lat. A często wyroki wydawane są z warunkowym zawieszeniem wykonania kary.

- Dolegliwością jest zarekwirowanie towaru, a przez to zmniejszenie zysków przestępców - tłumaczy adwokat.

Łukasz Baszczyński podkreśla jednak, że ważniejsza jest renoma firmy. Ktoś kto kupi podróbki sądząc, że to oryginały, może uznać, że firma produkuje bubel. - Bo podróbki są gorszej jakości - mówi adwokat. Zwraca uwagę, że obecnie podróbki towarów wcale nie muszą być tańsze niż oryginały.

- Znamy przypadki , gdy ludzie kupują podróbki, bo nie stać ich na luksusowy towar, ale chcą komuś zaimponować, czy nie wyróżniać się w środowisku. Oni kupując tanie podróbki mają świadomość tego, co robią - tłumaczy adwokat. - Coraz częściej jednak podróbki trafiają do galerii handlowych i dobrych sklepów, a ich cena wcale nie jest niższa niż oryginałów. Ludzie, którzy mają pieniądze i chcą je wydać na porządny towar, zostają oszukani.

Postępowanie dotyczące firmy z Gniezna dopiero się zaczyna. Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski