Dariusza Żurawia można w pewnym względzie zrozumieć. Robert Gumny doznał kontuzji 22 listopada w meczu z Piastem Gliwice i od tamtej pory klub nie potrafił ściągnąć zawodnika, który wiosną zastąpiłby najdroższego piłkarza Kolejorza. Podpisano umowę z Alanem Czerwińskim z Zagłębia Lubin, ale ten piłkarz do Lecha dołączy latem, bo wszystko wskazuje na to, że włodarze z Bułgarskiej nie będą w stanie porozumieć się z działaczami Miedziowych w sprawie transferu zawodnika już teraz. Na sam koniec konferencji trener Lecha bardzo mocno podkreślił, gdzie leży problem w sprawie Alana Czerwińskiego.
Czytaj też: Lech Poznań. Prezes Karol Klimczak: Wiemy, gdzie jesteśmy, ale widać progres
- Jest to bardzo trudna sytuacja, szczególnie dla Alana. To jest piłkarz, który głową jest już w Poznaniu. Bardzo chce do nas przyjść, ale niestety ambicje niektórych ludzi w Lubinie są wyżej niż racjonalne myślenie. Są rzeczy, na które nie mamy do końca wpływu. Zrobiliśmy i dalej robimy wszystko, by pozyskać Alana jeszcze wiosną. Mamy oczywiście drugi wariant, bo musimy mieć prawego obrońcę. Jeśli to się w ciągu kilku godzin nie wyjaśni, to wdrażamy plan B i pozyskamy prawego obrońcę. Przykro dla Alana, bo sytuacja jest trudna. Wszyscy w Lubinie wiedzą, że chce przyjść do nas już teraz. To nie jest łatwe także dla szkoleniowca Zagłębia, bo ma zawodnika, na którego będzie chciał stawiać, a wiem dobrze, że Zagłębie ma następcę. Niestety przez ambicję niektórych ludzi, ta transakcja nie dochodzi do skutku. Szkoda, bo nie ma tutaj wygranych, a sami przegrani - mówił dość ostro szkoleniowiec niebiesko-białych, a na początku konferencji wspomniał, że nazwisko zastępcy na tę pozycję poznamy być może w piątek albo w sobotę i do tego skład ma wzmocnić jeszcze napastnik.
Z kolei Martin Sevela, trener Zagłębia Lubin, w wywiadzie udzielonym w "Przeglądzie Sportowym" dodawał, że nie zamierza skreślać Alana Czerwińskiego.
- Chcę na niego stawiać, bo to profesjonalista, mający odpowiednią mentalność. Mimo że ma nowy klub, jestem przekonany, że będzie grał z maksymalnym zaangażowaniem. Poza tym kto grałby na prawej obronie, gdybym posadził Alana na ławce?
Na temat zastępstwa Alana Czerwińskiego i Roberta Gumnego innym zawodnikiem mówił Karol Klimczak w rozmowie z Głosem Wielkopolskim. - Jest gotowy, czeka tylko na nasz sygnał - powiedział Klimczak.
Tym piłkarzem może być defensor Szachtara Donieck Bogdan Butko. - Prowadzi on rozmowy z polskim klubem - piszą ukraińskie media.
Czytaj też: Lech Poznań: Ramirez już po testach, będzie jeszcze ukraiński obrońca?
Butko ma 29 lat. Stracił miejsce w wyjściowym składzie Szachtara, przegrywając rywalizację z Siergiejem Bolbatem i Dodo. Dlatego pewnie nie wystąpił w sparingu mistrza Ukrainy z Lechem, który kilka dni temu rozegrany został w tureckim Belek. Wcześniej był wypożyczony do Amkara Perm. Jesienią wystąpił tylko w jednym meczu, przeciwko Manchesterowi City (0:3) w Lidze Mistrzów. Butko ma przejść do Lecha też na zasadach półrocznego wypożyczenia.
ROZWIĄŻ QUIZ PIŁKARSKI:
Zobacz najnowszy odcinek "Piątej Trybuny" przed meczem z Rakowem Częstochowa!
Zobacz też:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?