Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ale Kino!: Laureaci Oscarów spotkali się w Poznaniu [FILM]

Jacek Sobczyński
Od lewej: szef festiwalu Jerzy Moszkowicz, Jiri Menzel, Sylwester Chęciński oraz Co Hoedeman
Od lewej: szef festiwalu Jerzy Moszkowicz, Jiri Menzel, Sylwester Chęciński oraz Co Hoedeman Fot. Andrzej Szozda
Jiri Menzel i Co Hoedeman mają już na półkach Oscary. Teraz czas na Platynowe Koziołki, honorowe wyróżnienia festiwalu Ale Kino! Wraz z towarzyszącym im trzecim laureatem tegorocznych Koziołków, Sylwestrem Chęcińskim artyści spotkali się w czwartek z gośćmi festiwalu.

Dwóch laureatów Oscara w jednym miejscu? To w Poznaniu dość rzadka sytuacja. Ale i okazja do tego spotkania była świetna: oto słynny czeski reżyser Jiri Menzel (m.in. "Pociągi pod specjalnym nadzorem") i holendersko - kanadyjski animator Co Hoedeman to laureaci Platynowych Koziołków, honorowej nagrody na trwającym od niedzieli festiwalu Ale Kino!
Obaj panowie wraz z trzecim laureatem Platynowego Koziołka, Sylwestrem Chęcińskim (m.in. "Historia żółtej ciżemki") spotkali się w czwartek z widzami festiwalu.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Oscary: Niedawny gość Poznania laureatem
Nominacje oscarowe: Król Anglii czy szef Facebooka?
Oscary bez "Rewersu": świat nie docenił wyjścia z bajora

Twórcy przez godzinę odpowiadali na pytania festiwalowych gości. Tematów nasuwało się sporo, wszak jeden z nich odkrył talent Marka Kondrata, drugi kręci animacje klasyczną metodą, które nawet w dobie 3D cieszą się dużą popularnością, trzeci wreszcie jest odpowiedzialny za ukochany film wielu Polaków - w tym szefa Ale Kino! Jerzego Moszkowicza.

- Był świetnym chłopcem, bardzo pojętnym. Ale na siłę starał się grać jak prawdziwy aktor. A przecież jego siła tkwiła w chłopięcej naturalności! Kiedy już myślałem, że nasze drogi się rozejdą, coś nagle w Marku zaskoczyło i już nie puściło do końca zdjęć - tak pracę z małoletnim Markiem Kondratem na planie "Historii żółtej ciżemki" wspominał Sylwester Chęciński. Z kolei Co Hoedeman opowiadał, dlaczego kręcenie "klasycznych" animacji nigdy mu się nie znudzi.

Zobacz także: Cavaliada na poznańskich targach

- To nie jest tak, że ja programowo odrzucam komputery - wręcz przeciwnie, lubię ich używać. Ale preferuję kino autorskie a ja wychowałem się na kamerze 35mm - mówił animator.

Z racji swojej specjalizacji Hoedeman nie pracuje z aktorami, odwrotnie niż Jiri Menzel, u którego kariery porobili naturszczycy.

- Na przykład człowiek, który grał kierownika stacji w "Pociągach...", na co dzień pracujący jako scenarzysta. Po 1968 roku wyjechał do Kanady i zatrudnił się w myjni samochodowej vis a vis kina, w którym grano mój film. Ktoś go rozpoznał, telewizja zrobiła reportaż a o faceta upomniało się Hollywood - śmiał się laureat Koziołków. Ale Menzel uważa, że klucz tkwi w dobrym castingu. Jeśli wybrany aktor okaże się idealny, resztę wskazówek reżyser może sobie darować, bo ten i tak zrozumie, o co mu chodzi.

Festiwal Ale Kino! potrwa do najbliższej niedzieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski