Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Sołtysiak: Mamy obowiązek wobec historii i swojego człowieczeństwa

Agnieszka Świderska
fot. Waldemar Wylegalski
- Zamykając granicę okażemy wyłącznie swój strach, że jesteśmy słabi i słaba musi być nasza kultura, skoro może jej zagrozić zaledwie kilkanaście tysięcy osób - mówi Aleksandra Sołtysiak, prezeska stowarzyszenia Konsola.

Dlaczego powinniśmy pomóc imigrantom?
Aleksandra Sołtysiak: Całe życie kierowałam się maksymą Aleksandra Świętochowskiego wpojoną mi przez moją mamę: "Człowieczeństwo nie jest stanem, w którym przychodzimy na świat. To godność, którą trzeba zdobyć". Teraz jest najlepszy czas, by to swoje człowieczeństwo udowodnić wyciągając rękę do tych, którzy nas potrzebują. Możemy je okazać otwierając przed nimi nasze granice. Jesteśmy w obowiązku to zrobić; w obowiązku wobec historii i własnego człowieczeństwa. Nie możemy zostać obojętni. Jestem zszokowana tym, jak negatywnie część Polaków podchodzi do kwestii pomocy imigrantom. Nie widzą człowieka i jego dramatu, tylko jego religię, z którą utożsamiają niemal wcielone zło. Tymczasem nie ma samych złych muzułmanów, tak samo jak nie ma samych dobrych chrześcijan. Dobrzy i źli ludzie są wśród wyznawców różnych religii. Już czas, żebyśmy nauczyli się wyciągać wnioski z historii i nie popełniać tych samych błędów. Nasi dziadkowie na własnej skórze przeżyli co znaczy kategoryzowanie ludzi, dzielenie ich na lepszych i gorszych. Nie budźmy tamtych koszmarów.

Jak więc wytłumaczyć niechęć i opór?
Aleksandra Sołtysiak: Boimy się tego, co nieznane, różnorodności. Dla tych, którzy nie chcą tu imigrantów, istnieje tylko jeden świat, jedna prawda i jedna droga życiowa. Tyle że takiego świata już dawno nie ma. Nie ma z kolei żadnych racjonalnych powodów, by dopuścić do siebie, że może istnieć inny świat. Sami zresztą się o tym przekonamy, gdy imigranci będą już wśród nas. Zobaczymy wtedy, że chcą żyć tak samo jak my, że mają podobne marzenia, że wcale się od nas nie różnią.

A co z różnicami wynikającymi z odmiennego światopoglądu? Nie brakuje opinii, że wpuszczając imigrantów wpuszczamy konia trojańskiego, który zamieni chrześcijańską Europę w islamską?
Aleksandra Sołtysiak: Czy naprawdę nasza kultura jest tak słaba, by trzeba było nad nią się trząść? Stawać na barykadach? Jestem pewna, że nasza kultura i jej świat wartości jest w stanie sam się obronić. Zamykając granicę okażemy wyłącznie swój strach, że jesteśmy słabi i słaba musi być nasza kultura, skoro może jej zagrozić zaledwie kilkanaście tysięcy osób. Tymczasem powinniśmy się cieszyć, że oni chcą żyć na Zachodzie, że chcą mieć zabezpieczone prawa człowieka. Europa nic nie robi, by w krajach, z których uciekają, nastał pokój. Wręcz przeciwnie, jest w dużej mierze odpowiedzialna za krwawy chaos, który tam teraz panuje. Dlatego w ramach tej odpowiedzialności jest winna pomoc uchodźcom. To nie jest kaprys czy fanaberia tych ludzi. Stawką jest ich życie. Obyśmy sami nigdy nie znaleźli się na ich miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski