Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet Agnieszki Radwańskiej. Mało znane fakty z życia mistrzyni

Hubert Zdankiewicz
O sukcesach Agnieszki Radwańskiej słyszał każdy. Zwłaszcza teraz, gdy właśnie wygrała mistrzostwa WTA. My ujawniamy mało znane fakty z życia najlepszej polskiej tenisistki.

A jak Anastazja

Myskina. Rosjanka to pierwsza poważna rywalka pokonana przez Radwańską wiosną 2006 roku. Agnieszka miała 17 lat i dostała dziką kartę do turnieju WTA w Warszawie.

B jak bigos

W wydaniu francuskim. W czasach gdy pan Robert (dla znajomych Piotr) towarzyszył córkom na turniejach jako trener, potrawa ta była stałym punktem programu podczas każdego Roland Garros. Niezłego bigosu narobiła również rozbierana sesja Agnieszki dla magazynu „Body Issue”, przez którą wyrzucono ją z grona ambasadorów akcji „Nie wstydzę się Jezusa”.

C jak Caroline

Wozniacki, albo - jak kto woli - Karolina Woźniacka, bo choć najlepsza przyjaciółka Agnieszki wśród tenisistek reprezentuje Danię, to jednak pochodzi z naszego kraju. Kiedyś były nierozłączne. Dziś ich drogi trochę się rozeszły, ale sympatia i wzajemny szacunek pozostały.

D jak dziadek

Od niego wszystko się zaczęło, bo to Władysław Radwański - były hokeista, później trener - przekazał sportowego bakcyla synowi (mało kto dziś pamięta, że Robert Radwański był juniorskim mistrzem Polski w łyżwiarstwie figurowym), a ten przekazał go córkom. To dziadek finansował również w pewnym momencie karierę sióstr, wyprzedając resztki rodzinnego majątku (m.in. słynne Kossaki). Można tylko żałować, że pan Władysław nie doczekał największego sukcesu Agnieszki (zmarł latem 2013 r.).

E jak egzamin dojrzałości

- Najpierw szkoła, potem do ciemnej nocy treningi. Nie ma się co dziwić, że większość tenisistów edukację kończy na podstawówce - przyznała w jednym z wywiadów Agnieszka, która z kolei nie tylko skończyła szkołę średnią, ale poszła również na studia. - Stresu z matury ustnej z polskiego żaden mecz nie przebije - przyznała innym razem.

F jak filmy

A konkretnie horrory - ulubiony gatunek Agnieszki, która nie cierpi melodramatów i nigdy nie płacze w kinie. No, chyba że ze śmiechu, bo lubi też komedie.

G jak Gonzalez

Fernando. Właśnie jego wymieniła kiedyś Agnieszka pytana o najprzystojniejszego tenisistę. Dobrze, że Chilijczyk zakończył już karierę, bo inaczej powody do zazdrości mógłby mieć człowiek spod litery „K”

H jak hegemonia

Trudno inaczej określić to, co wyrabia w kobiecym tenisie Serena Williams. To właśnie Amerykanka pokonała Agnieszkę trzy lata temu w finale Wimbledonu. Jak jednak mawia słynny Mats Wilander, jeśli ktoś ma przełamać w niedalekiej przyszłości tę hegemonię to Radwańska.

I jak igrzyska olimpijskie

W 2012 roku. Najbardziej przykra chwila w karierze Agnieszki, która jechała do Londynu jako kandydatka do medalu, by skończyć rywalizację już na pierwszej rundzie.

J jak Janowicz

Jerzy. W styczniu zdobyli razem Puchar Hopmana (nieoficjalne mistrzostwa świata par mieszanych) i nie brak głosów, że powinni powalczyć o medal również podczas przyszłorocznych igrzysk w Rio de Janeiro.

K jak książę z bajki

Agnieszka sama użyła kiedyś takiego określenia, opisując ideał mężczyzny. O kandydatach na księcia długo było cicho, bo ta część jej życia pozostawała tajemnicą. Jednak do czasu. - Nie wiem jeszcze, czy po zakończeniu kariery wrócę do Krakowa, czy zostanę w Warszawie. To będzie zależało od osoby siedzącej w pierwszym rzędzie - stwierdziła po powrocie z Singapuru. Mówiąc to wskazała na swojego sparingpartnera Dawida Celta.

L jak Louis Vuitton

- Fajnie jest poczuć się kobieco. Na co dzień gramy w upałach, jesteśmy spocone, zdyszane. Daleko nam do pań na trybunach, elegancko ubranych, ze zrobionymi włosami i paznokciami - przyznała Agnieszka, która w wolnych chwilach sama chętnie paraduje w szpilkach i obcisłych sukienkach. Kolekcjonuje również torebki Louisa Vuittona.

M jak Melbourne

Po Londynie ulubione miejsce Agnieszki do gry w tenisa. Podczas Australian Open w 2008 roku osiągnęła tu swój pierwszy w karierze wielkoszlemowy ćwierćfinał.

N jak Navratilova

Martina. Zatrudnienie legendy tenisa w roli trenerki konsultantki Radwańskiej wydawało się strzałem w dziesiątkę. Współpraca obu pań nie układała się jednak i zakończyła znacznie wcześniej, niż zakładano. Mimo to Agnieszka wypowiada się o Martinie wyłącznie dobrze. Razem świętowały również zwycięstwo Radwańskiej w Mistrzostwach WTA.

O jak obrażenia

Agnieszka swego czasu chwyciła za kij podczas turnieju Mercury Insurance Open w San Diego. Tyle że zamiast do dołka trafiła piłeczką… prosto w głowę kamerzysty.

P jak Prokom

Program wspierania polskiego tenisa, finansowany przez firmę Ryszarda Krauzego. Można tylko pospekulować, gdzie byłaby dziś Agnieszka, gdyby w latach 2004-08 nie pomagał jej PZT Prokom Team.

R jak rywalizacja

Siostrzana. W juniorskim tenisie obie radziły sobie równie dobrze. Ula nawet trochę lepiej, bo Agnieszka nigdy nie była numerem jeden na świecie, a ona tak. W rywalizacji seniorek starsza Radwańska zostawiła jednak na razie młodszą siostrę w tyle.

S jak Singapur

Największy sukces nie tylko w karierze Agnieszki, bo przed nią żaden polski tenisista nie wygrał turnieju mistrzów.

T jak Tenisowa Bomba

„Tenisowa bomba z Polski” - tak nazwała ją szwedzka prasa po tym jak latem 2007 roku wygrała w Sztokholmie swój pierwszy turniej rangi WTA Tour (jako pierwsza Polka w historii).

W jak Wimbledon

- Mam wrażenie, że urodziłam się na trawie - przyznała kiedyś Agnieszka, bo faktycznie - właśnie w Londynie radzi sobie najlepiej. W 2012 grała w finale.

Z jak zupa z rekina

Właśnie taka miała być najdziwniejsza rzecz, jaką Agnieszka w życiu zjadła. - Ale powiedziano mi o tym dopiero po fakcie - zdradziła nam Radwańska, która na co dzień preferuje zdecydowanie bardziej konwencjonalną kuchnię. Reklamuje nawet polskiego producenta sprzętu AGD, choć sama przyznaje, że gotowanie nie jest jej najmocniejszą stroną. Wyjątek to desery, bo przygotowuje ponoć fantastyczne tiramisu. A reszta - jak w reklamie - sama się robi.

***

Agnieszka Radwańska
Krakowianka, rocznik 1989. Najwyżej notowana zawodniczka reprezentująca Polskę w historii rankingu WTA Tour, zwyciężczyni Turnieju Mistrzyń w 2015 roku. W ciągu całej kariery zarobiła 21 467 713 dolarów amerykańskich[a]. Zwyciężczyni siedemnastu turniejów WTA w grze pojedynczej i dwóch w grze podwójnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alfabet Agnieszki Radwańskiej. Mało znane fakty z życia mistrzyni - Gazeta Krakowska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski