Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Analiza: Pół metra mieszkania za pensję Polaka

Katarzyna Wozińska
Statystyczny mieszkaniec dużego polskiego miasta musiałby pracować prawie osiem lat, żeby kupić sobie 50-metrowe mieszkanie. Ale uwaga - pod warunkiem, że pensję odkładałby co do grosza.

Okazuje się, że w najgorszej sytuacji są mieszkańcy Sopotu i Krakowa, których możliwości zakupowe są nawet trzykrotnie skromniejsze niż w Katowicach. A w Poznaniu na przykład przeciętny mieszkaniec, za przeciętne wynagrodzenie mógłby pozwolić sobie na zakup zaledwie 0,4 metra kwadratowego lokalu.

CZYTAJ TEŻ:
Nieruchomości w Głosie Wielkopolskim
Rynek nieruchomości: Tańsze może być... droższe
Co piąty chętny nie dostanie kredytu

O tym jak drogie są mieszkania w danym miejscu, najlepiej świadczy stosunek zarobków do ceny przeciętnego lokalu. Zgodnie z danymi Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej, w krajach zachodniej Europy standardem jest, że miesięczny dochód pozwala na zakup 2-3 metrów kwadratowych mieszkania. Analitycy Home Broker sprawdzili, jak to wygląda w poszczególnych miastach Polski.

Niskie możliwości zakupowe w Polsce
Wyniki są mało optymistyczne. Średnia dla 18 badanych miast wskazuje, że za przeciętne wynagrodzenie miesięczne "na rękę" można kupić zaledwie 0,54 mkw. mieszkania.

A to oznacza, że przy założeniu, że pensję odkładalibyśmy w całości, nie wydając z niej na życie ani grosza, na najpopularniejsze obecnie 50-metrowe mieszkanie trzeba byłoby pracować prawie 8 lat. Co oczywiście jest wręcz niemożliwe, by wprowadzić taką zasadę w życie. Sytuacja jest ponadto bardzo zróżnicowana w przypadku poszczególnych miast.

W Sopocie jest najdrożej
W najgorszej sytuacji są mieszkańcy Sopotu. Ta część Trójmiasta, jako prestiżowa lokalizacja, odznacza się jedną z najwyższych średnich cen nieruchomości w kraju.

Zgodnie z danymi Home Broker w 2011 roku przeciętna cena transakcyjna w Sopocie osiągnęła poziom 8,7 tysiąca złotych za metr kwadratowy. Pod tym względem przewyższa nawet stolicę (7,8 tys. zł za metr). Z drugiej strony dochody mieszkańców Sopotu nie należą do wysokich - wynika z danych GUS.

Przeciętne wynagrodzenie netto mieszkańca Sopotu to 2,8 tys. zł, co plasuje to miasto pomiędzy pensjami gdańszczanina i gdynianina. W efekcie za równowartość przeciętnego wynagrodzenia "na rękę" mieszkaniec Sopotu może kupić zaledwie 0,3 mkw. lokalu. Jest to najniższy wynik wśród badanych miast, co oznacza, że poziom cen w Sopocie jest relatywnie wysoki w porównaniu z możliwościami nabywczymi mieszkańców - jak wysoki?

Przyjmując, że zachowane byłyby sopockie relacje pomiędzy poziomem wynagrodzeń i cenami mieszkań, to przeciętny metr kwadratowy w Warszawie kosztowałby 10,4 tys. zł, we Wrocławiu 8,2 tys. zł, w Krakowie 7,9 tys. zł, a w Poznaniu 8,5 tysiąca.

STRONA GŁÓWNA GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO

Zła sytuacja w Krakowie
Podobnie jak w Sopocie, tak i w Krakowie przeciętny mieszkaniec za przeciętne wynagrodzenie mógłby pozwolić sobie na zakup zaledwie 0,4 mkw. lokalu. Ceny nieruchomości są więc w Krakowie wysokie w porównaniu z możliwościami finansowymi mieszkańców.

Warto też zauważyć, że dochody plasują się w stolicy Małopolski pomiędzy poziomem rzeszowskim a szczecińskim. Ceny nieruchomości są za to w Krakowie o ponad połowę wyższe od wcześniej wymienionych miast.

Podobne możliwości zakupowe do krakowskich można ponadto zaobserwować w Poznaniu, Wrocławiu i również Warszawie.

W Katowicach bliżej do Zachodu
Odmiennie sytuacja wygląda w Katowicach. Za równowartość przeciętnego wynagrodzenia netto mieszkańcy stolicy województwa śląskiego mogliby kupić 0,9 mkw. lokalu. Co prawda jest to wynik bliższy zachodnioeuropejskiej średniej, ale wciąż dwukrotnie od niej niższy.

Na tle polskich miast poziom cen w Katowicach jest jednak relatywnie niski w porównaniu do możliwości nabywczych mieszkańców - jak niski? Przyjmując, że zachowane byłyby katowickie relacje pomiędzy wynagrodzeniami i cenami mieszkań, to przeciętny metr kwadratowy w Warszawie kosztowałby 3,7 tys. zł, w Poznaniu 3 tysiące, we Wrocławiu 2,9 tys. zł, a w Krakowie 2,8 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski