Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anarchiści skazani po Czarnym Proteście. Sąd uznał, że zaatakowali policjantów pod siedzibą PiS w Poznaniu. "Hańba", "Gdzie dowody"

Norbert Kowalski
Norbert Kowalski
Podczas odczytywania wyroku ze strony anarchistów pojawiły się okrzyki "hańba", czy "gdzie dowody". Na odczytaniu wyroku pojawiło się bowiem kilkudziesięciu anarchistów. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->
Podczas odczytywania wyroku ze strony anarchistów pojawiły się okrzyki "hańba", czy "gdzie dowody". Na odczytaniu wyroku pojawiło się bowiem kilkudziesięciu anarchistów. Przejdź do kolejnego zdjęcia --->Łukasz Gdak
Poznański sąd skazał czworo anarchistów, którzy brali udział w przepychankach pod siedzibą PiS w Poznaniu, na kary ograniczenia wolności. Sąd uznał, że anarchiści zaatakowali policję, naruszyli nietykalność osobistą funkcjonariuszy oraz brali udział w nielegalnym zgromadzeniu pod siedzibą PiS w Poznaniu. Podczas odczytywania wyroku anarchiści, którzy pojawili się w sali rozpraw, niejednokrotnie krzyczeli "hańba".

- Po zakończonym Czarnym Proteście ktoś z tłumu krzyknął "Idziemy na PiS". Część osób spontanicznie wybrała się pod siedzibę PiS na ul. św. Marcin. Skierowano tam policyjne patrole, które utworzyły kordon pod siedzibą PiS. Grupa kilkunastu osób, ubranych na czarno, zachowywała się jednak agresywnie i próbowała bezskutecznie przedostać się przez kordon. W kierunku policjantów zostały rzucone środki pirotechniczne oraz kamienie - uzasadniała wyrok sędzia Agnieszka Cabrera-Kasprzak.

Podczas odczytywania wyroku ze strony anarchistów pojawiły się okrzyki "hańba", czy "gdzie dowody". Na odczytaniu wyroku pojawiło się bowiem kilkudziesięciu anarchistów. Część z nich jeszcze podczas odczytywania wyroku komentowała go między sobą słowami "ja pie*dolę", "co ku*wa" czy "to jest układ".

Czytaj też: Anarchiści oskarżeni po Czarnym Proteście. Dziś ruszył ich proces. To element politycznej gry?

Czarny Protest w Poznaniu

W październiku 2016 roku na placu Adama Mickiewicza odbył się Czarny Protest przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Uczestniczyło w nim około 10 tys. osób. Po manifestacji część osób (około 1000) poszła pod biuro PiS na ul. Św. Marcin. Tam pojawiły się race, świece dymne. Doszło też do przepychanek między protestującymi a policjantami.

Sprawdź też:

Jednak ocena tych zdarzeń jest zupełnie różna przez obie strony. Policjanci od początku przekonywali, że ich interwencja była konieczna, zaś sami anarchiści zarzucali im, że przekroczyli swoje uprawnienia i bez powodu użyli siły.

W dniu protestu policjanci zatrzymali troje anarchistów. Byli to Małgorzata C., Maciej H. oraz Jacek S. Wszyscy zostali później oskarżeni o naruszenie nietykalności osobistej policjantów poprzez kopanie, odpychanie ich lub szarpanie. Ponadto śledczy zarzucili także Małgorzacie C., Maciejowi H. i Jackowi S. uczestnictwo w nielegalnym zbiegowisku. Ten zarzut usłyszały również Iwona J., Joanna M. oraz Paweł B. Dwie pierwsze kobiety kilka dni po proteście złożyły w prokuraturze skargę na bezzasadną, ich zdaniem, interwencję policji oraz przekroczenie przez nią uprawnień. Z kolei Paweł B. został wskazany jako świadek, którego prokuratura miałaby przesłuchać przy rozpatrzeniu skargi.

Anarchiści skazani po Czarnym Proteście w Poznaniu

Proces anarchistów ruszył w marcu 2018 roku. W poniedziałek, 16 grudnia, poznański sąd rejonowy uznał, że czworo anarchistów jest winnych zarzucanych im czynów. To Małgorzata C., Maciej H., Jacek S. oraz Joanna M.

Zobacz też: Wybuch na Dębcu: Oskarżony Tomasz J. będzie też sądzony za usiłowanie zabójstwa swojego syna? Obrońcy chcieli, by wyszedł z aresztu

Małgorzata C., Jacek S. oraz Joanna M. usłyszeli wyrok 10 miesięcy ograniczenia wolności poprzez wykonywanie darmowych prac społecznych. Z kolei Maciej H. usłyszał wyrok roku ograniczenia wolności przez prace społeczne. Uniewinnieni zostali za to Iwona J. i Paweł B.

Mecenas Agnieszka Rybak-Starczak, pełnomocnik oskarżonych anarchistów, już zapowiedziała, że złoży odwołanie od wyroku. - W najśmielszych snach nie przypuszczaliśmy, że sąd podzieli zdanie prokuratury. To absurd. Podczas uzasadnienia nie usłyszeliśmy na jakiej podstawie sąd uznał, że oskarżeni stosowali przemoc. Tego nie ma w materiale dowodowym - mówiła mecenas Rybak-Starczak.

W ostatnich latach w Wielkopolsce nie brakowało spraw kryminalnych, o których dużo się mówiło.Mieszkańcy Wielkopolski byli poruszeni zaginięciem Ewy Tylman, zdruzgotani po wybuchu kamienicy na Dębcu czy zszokowani po tragicznych wypadkach spowodowanych przez młodych kierowców, w których ginęli ludzie. Nie obyło się też bez brutalnych zabójstw, długoletnich procesów oraz wyroków skazujących prawników czy komorników. Sprawdź, czy pamiętasz najgłośniejsze sprawy kryminalne z ostatnich lat.Przejdź dalej --->

Najgłośniejsze sprawy kryminalne w Wielkopolsce. Nie tylko ś...

Sprawdź też:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski