Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Białas nie żyje. Były szef gabinetu prezydenta Poznania od ponad 10 lat zmagał się z nowotworem

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Andrzej Białas miał 62 lata.
Andrzej Białas miał 62 lata. Waldemar Wylegalski
Po długiej walce z chorobą zmarł Andrzej Białas, znany poznański społecznik, związany z Prawem do Miasta, były dyrektor gabinetu prezydenta Poznania.

Andrzej Białas zarażał swoim optymizmem, energią, wolą życia. Zawsze uśmiechnięty, sypał dowcipami z rękawa. Był typem wojownika. Nie poddawał się. Jednak po prawie 11 latach przegrał walkę z nowotworem. Zmarł w poniedziałek.

Andrzej Białas był synem zasłużonego piłkarza Lecha Poznań, Edmunda Białasa. Popularność ojca nie przytłoczyła syna. Znalazł własną drogę życiową i zaznaczył swój ślad w historii Poznania. Tak na Facebooku zmarłego wspomina prezydent Jacek Jaśkowiak: – „Czy ruszając na swą Troję, syn udźwignie ojca zbroję...”. Tobie Andrzeju, się udało. Było to arcytrudne, zważywszy na to, jak wysoko poprzeczkę zawiesił Twój Ojciec, Edmund.

Białas należał do grona poznańskich społeczników. Najpierw pracował w Radzie Osiedla Edwardowo, później Ławicy.
– Wspólnie działaliśmy od 2007 roku, gdy powstawało studium zagospodarowania dla Poznania – wspomina Lech Mergler. I dodaje: – Andrzeja poznałem w latach 80., razem pracowaliśmy „w przemyśle”.

Razem należeli do stowarzyszenia My Poznaniacy, a później współtworzyli Prawo do Miasta. – Był pogodnym człowiekiem, miał w sobie power. Nie wiem, czy to siła charakteru, czy wewnętrzna moc sprawiały, że choć ciężko chory zachowywał się, jakby miał przed sobą wiele lat – mówi Mergler. – On przede wszystkim nie był chory, przede wszystkim żył. Był smakoszem życia, także w sensie dosłownym, kulinarnym.

Czytaj też: Andrzej Białas: Żyję normalnie, a mój rak jest gdzieś obok mnie

Radna Dorota Bonk-Hammermeister, wiceprezes Prawa do Miasta podobnie, jak Mergler uważa, że otwartością i życzliwością Białas zjednywał sobie ludzi. – Nie dzielił, a łączył – twierdzi Bonk-Hammermeister. – Powodował, że wszyscy czuliśmy się lepsi. Trudno będzie bez jego postów na FB, żartów. Mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych. Andrzeja nie sposób zastąpić.
Radna przyznaje, że wszyscy spodziewali się „odejścia” Białasa. – Ale nie sądziliśmy, że to tak szybko nastąpi – twierdzi pani Dorota. – Nigdy nie widziałam go przygnębionego. Miał taką niesamowitą wolę życia, robił plany na jesień. Mówił „chcę umierać na stojąco, z humorem”.

– Szans na całkowite wyleczenie nie ma, bo choroba jest zaawansowana – przyznał w rozmowie z „Głosem” w kwietniu tego roku, gdy trwała zbiórka pieniędzy na jego leczenie w Niemczech, którego NFZ nie refunduje. – Nie wiem, ile mi jeszcze zostało. Nie zastanawiam się nad tym, tylko robię wszystko, by żyć.

Z nowotworem walczył, gdy w maju 2015 r. obejmował stanowisko dyrektora gabinetu prezydenta Jacka Jaśkowiaka. W ubiegłym roku przestał pełnić tę funkcję. Mówiło się wtedy, że jednym z powodów był jego stan zdrowia. Pozostał jednak w poznańskim magistracie (w Wydziale Zdrowia i Spraw Społecznych), został pełnomocnikiem prezydenta Poznania do spraw społeczeństwa obywatelskiego.

– Andrzej wspierał mnie, gdy rozpoczynałem pracę w urzędzie. On oddałby wiele, byleby tylko innym pomóc – uważa Arkadiusz Stasica, były zastępca prezydenta Poznania. – Takich ludzi, jak Andrzej, rzadko się spotyka. Był ciepłym, życzliwym, wspaniałym człowiekiem. Przypadliśmy sobie do gustu, razem z rodzinami wyjeżdżaliśmy na wakacje. Teraz też Andrzej planował wspólny wypad. Dopiero kilka dni temu przyznał, że nie podoła podróży.

Andrzej Białas miał 62 lata.

Sprawdź też:

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski