Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Grajewski: Lech potrzebuje przywódcy, który będzie 12. zawodnikiem

Maciej Lehmann
archiwum
Rozmowa z byłym prezesem Lecha, ostatnim prezesem polskiego klubu, który grał w Lidze Mistrzów. Jego Widzew w dramatycznych okolicznościach pokonał 17 lat temu duński Broendby, a decydującego gola zdobył wychowanek Lecha Paweł Wojtala. Dziś jest menedżerem piłkarskim m.in Sławomira Peszki i stałym bywalcem na meczach Kolejorza przy Bułgarskiej.

Jak Pan odbiera to co stało się w czwartkowy wieczór?
Andrzej Grajewski: Ta kompromitacja to wynik polityki klubu, która trwa od wielu lat. Zatrudnienie Bakero, a potem Rumaka i trzykrotne odpadnięcie już w tej fazie Ligi Europy, kosztowało Lecha, jak obliczyłem 75 mln złotych. Czy w takim wypadku można mówić, że Rumak był tanim szkoleniowcem? Moim zdaniem, wręcz odwrotnie, naraził klub na olbrzymie straty.

Ta finansowy regres niestety się powiększa

Andrzej Grajewski: Tak bo Lech powinien nie tylko grać na europejskim poziomie, ale też zarabiać pieniądze potrzebne by się rozwijać. A tego nie ma. Kibicom odbiera się też to na co absolutnie zasługują, emocje w europejskim wymiarze. Pojedynki z GKS Bełchatów, Piastem Gliwice czy Górnikiem Łęczna nikogo nie elektryzują, bo zarząd wielokrotnie powtarzał, że celem jest faza grupowa Ligi Europy i takie były też oczekiwania tysięcy fanów. Nie dziwię się, że czują się po prostu oszukani.

Kto jest za to odpowiedzialny?
Andrzej Grajewski: Wina rozkłada się na wielu ludzi. Lech stał się drużyną bez wyrazu, której brakuje jakości. Zawodzi bowiem skauting, nowe nabytki nie dają żadnej klasy - Douglas, Wilusz, Arajuuri, Keita - to transferowe niewypały. Ten Norweg Keita miał być piłkarskim i kasowym hitem. Okazuje się, że dziś nie jest warty złamanego szylinga. Kolejne pieniądze niestety zostały wyrzucone w błoto.

Główna fala krytyki spłynęła jednak na trenera Rumaka.
Andrzej Grajewski: Niestety, Lech stał się poletkiem doświadczalnym dla piłkarskich anonimów, którzy do tego stopnia rozbili drużynę, że dziś nie może poradzić sobie z kelnerami, rybakami i studentami, a kibicom odebrali możliwość oglądania piłki na europejskim poziomie, na co absolutnie zasługują. Apeluję więc, by jak najszybciej zatrudnić szkoleniowca z zagranicznym doświadczeniem, który będzie przywódcą, 12 zawodnikiem drużyny. Słyszałem, że Rumak ma być trenerem do wtorku, co też świadczy o tym, że władze klubu nie myślą perspektywicznie. Zanosiło się od początku sezonu na ten blamaż, a tymczasem nie ma żadnego planu B. Jak Rumak ma w tej sytuacji wyjść przed zespół i zmobilizować go na niedzielny mecz. Przecież wszyscy piłkarze czytają co sie o nim teraz pisze. Pożegnać trenera też trzeba umieć z godnością, a władzą Lecha znów brakuje klasy

Kto jest Pana faworytem do przejęcia fotela Mariusza Rumaka?
Andrzej Grajewski: Z polskich trenerów moim zdaniem nadaje się Tomasz Hajto, który przez wiele lat grał w czołowych klubach Bundesligi, a na naszych boiskach prowadząc Jagielloniem potrafił z piłkarzy skazanych na spadek, stworzyć drużynę grającą z charakterem i zaangażowaniem. To jest szkoleniowiec, który będzie 12 zawodnikiem, a Lech potrzebuje kogoś kto wstrząśnie zespołem, a piłkarze będą czuli przed nim respekt.

Za tym trenerem ciągnie się niestety złą sława związana z jego namiętnościami.
Andrzej Grajewski: Trenerzy dzielą się na tych co wygrywają i na tych co przegrywają. Ci, którzy wygrywają są dobrzy, a to co robią w czasie wolnym jest nieistotne.

Zawodnicy Lecha stanęli w obronie trenera...
Andrzej Grajewski: To wystąpienie piłkarzy było żałosne. Jeśli czują się odpowiedzialni za to co zrobili, powinni ponieść finansowe konsekwencje. Skoro klub stracił przez ich postawę 20 mln i do tego się przyznają, Lech powinen to sobie odebrać przy kolejnych wypłatach wynagrodzeń.

Czy uważa Pan, że po tej klęsce dojdzie w Lechu do wyprzedaży piłkarzy?
Andrzej Grajewski: A czy by pan, jakby był trenerem chciał kogoś kupić? Może znaleźć się chętny na usługi Teodorczyka, ale w takim przypadku Lech powinien mieć już na oku jego następcę. Obawiam się, że znowu nie ma pomysłu kim go zastąpić. Cała branża wie, że Lech szuka środkowego napastnika i każdy menedżer dyktuje Rutkowskim horrendalne ceny. Nie wygląda więc to zbyt optymistycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski