Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Lebiediew: Chce pokazać, że Łotysz też potrafi jeździć na żużlu

TS
Andrzej Lebiediew
Andrzej Lebiediew Marek Zakrzewski
Z Andrzejem Lebiediewem, reprezentantem Łotwy na żużlu, zawodnikiem Lokomotivu Daugavpils, rozmawia Tomasz Sikorski

Z powodzeniem radzisz sobie w mistrzostwach świata juniorów, masz szansę na awans do Grand Prix Challenge, a do tego w rozgrywkach I ligi legitymujesz się trzecią średnią. A wszystko to w wieku 18 lat.
To tak naprawdę dopiero mój trzeci rok startów. I cieszę się, bo każdy kolejny jest lepszy od poprzedniego. Każdy sezon jest też dla mnie wielką nauką. Z każdym sezonem nabieram doświadczenia. Uczę się jak mam trenować i jak przepracować okres przygotowawczy zimą. Dzięki temu systematycznie się rozwijam.

No i pewnie za chwilę będziesz rozchwytywany przez polskie klubu ekstraligi.
Już przed tym sezonem miałem oferty, ale uznałem, że to nie jest jeszcze dobry moment, aby rzucać się na aż tak głęboką wodę. Podobnego zdania byli szefowie mojego klubu. Z Lokomotivem mam zresztą jeszcze ważny kontrakt i zamierzam ze spokojem dojechać do końca sezonu. A później? Cóż, zobaczymy. Zima jest długa i będzie czas na przemyślenia i rozmowy.

A jazda w ekstralidze jest Twoim celem?
Nie ma chyba żużlowca na świecie, który nie chciałby jeździć w polskiej ekstralidze. Ja nie jestem pod tym względem wyjątkiem. Nie chcę jednak tam trafić i być tylko jednym z wielu. Chcę od razu coś w tej lidze znaczyć. A to nie takie proste, bo będąc obcokrajowcem, mimo młodego wieku, nie mógłbym startować jako junior. A to dodatkowo komplikuje sytuację, bo wymagania wobec mnie byłyby jeszcze większe. A żeby radzić sobie w ekstralidze jeżdżąc jako senior trzeba już pewnego doświadczenia, popartego ciężką pracą.

Już teraz na torze w Częstochowie razem z kolegami z kadry będziesz walczył o awans do finału Drużynowego Pucharu Świata. Z jakimi nadziejami przystępujecie do tych zawodów?
Faworytami nie będziemy, ale spróbujemy powalczyć. Naszym celem będzie awans do turnieju barażowego. Zrobię wszystko, aby pomóc swojej drużynie.

A jaki masz plan na mistrzostwa świata juniorów?

Chciałbym zdobyć medal. Na razie, po pierwszym finale w Pile, jestem drugi razem z Kacprem Gomólskim. To dobry punkt wyjścia przed zawodami w Berwick i Terenzano. Wprawdzie na obu tych torach nigdy nie jeździłem, ale postaram się powalczyć o podium. Z każdym można przecież wygrać.

Twój dobry występ byłby pewnie sporym wydarzeniem, bo żużel na Łotwie nie jest chyba zbyt popularny?
Raczej nie, choć jest jeden wyjątek. To Daugavpils. Tam żużel już coś znaczy. Jeździmy w polskiej I lidze, na dość wysokim poziomie i to na pewno przekłada się na popularność tego sportu. Tak jak i to, że w naszym mieście od czasu do czasu organizowane są turnieje Grand Prix. To najlepsza z możliwych promocja speedwaya.

Żużlowców z Łotwy zbyt dużo jednak nie ma.
Nie jesteśmy potęgą w tym sporcie. W Daugavpils mamy jednak dobrą szkółkę, która raz na kilka lat „wypuści” jakiegoś niezłego zawodnika. Jak na jeden klub na Łotwie, to chyba dobry wynik.

Jak to się stało, że tak świetnie mówisz po polsku?
Praktycznie od pięciu lat przyjeżdżam do Polski. Początkowo jako pomocnik Artioma Łaguty, któremu myłem motocykle po zawodach. Najważniejsze jest jednak to, że moja babcia jest Polką. Będąc małym chłopcem u niej mieszkałem i dobrze poznałem ten język. Potem to wszystko trochę wyleciało mi z głowy, ale jak po latach znalazłem się w waszym kraju, to szybko zorientowałem się, że prawie wszystko rozumiem. Więcej problemów miałem z mówieniem, ale obecnie i z tym sobie jakoś radzę.

No to teraz, jak kluby ekstraligi się dowiedzą, że masz polskie korzenie, to od razu będą cię namawiać do zmiany obywatelstwa.

Nie ma takiej możliwości. Jestem Łotyszem i czuję się Łotyszem. I jako zawodnik tego kraju chcę coś w tym sporcie osiągnąć. Po to, by wszystkim pokazać, że Łotysz także może być dobrym żużlowcem.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski