Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita Kwiatkowska: Atmosferę najlepiej budują zwycięstwa

Radosław Patroniak
Anita Kwiatkowska jest kapitanem i liderką pilskiego zespołu
Anita Kwiatkowska jest kapitanem i liderką pilskiego zespołu Fot. Archiwum OrlenLigi
Rozmowa z Anitą Kwiatkowską, 30-letnią przyjmującą i kapiatnem PTPS Piła, trzecią zawodniczką w klasyfikacji najlepiej punktujących siatkarek w OrlenLidze

Okrzyknięto Was „czarnym koniem” rozgrywek. Czy dla Was samych tak wysoka pozycja w tabeliekstraklasy i fakt, że nie będziecie walczyć o utrzymanie jest zaskoczeniem?
Przed sezonem nikt na nas nie stawiał i nie widział nas w gronie drużyn walczących o miejsca 5-8. Między sobą po cichu mówiłyśmy o ósmej lokacie, a teraz śmiejemy się, że niepotrzebnie zmieniono regulamin, bo nawet z ósmego miejsca napędziłyśmy strachu czołowym ekipom w lidze. Wiadomo, że atmosferę budują zwycięstwa. Po wygranych z Budowlanymi Łódź i Aluprofem Bielsko-Biała na własnym parkiecie poczułyśmy, że możemy góry przenosić. Teraz to wszystko procentuje. Poza treningami nie ma za bardzo czasu na konsolidację. Może trochę pomogło nam to, że z Agatą Babicz i Dorotą Wilk znam się z czasów z gry w Mielcu. Ważnę, że ta mieszanka młodości z doświadczeniem wypaliła i oby ta nasza dobra passa trwała jak najdłużej.

Nie wspomniała Pani o swoim wkładzie w odrodzenie pilskiego zespołu. Niektórzy przecierają oczy ze zdumienia jak widzą, co wyprawia w tym sezonie Anita Kwiatkowska...
Miło słyszeć takie słowa, ale bez koleżanek niewiele byłabym w stanie zdziałać. Przed rozgrywkami była taka niepewność czy wejdę szybko na właściwe obroty, bo cały poprzedni sezon przesiedziałam na ławce rezerowych w Impelu Wrocław. Wątpliwości zostały rozwiane, bo okazało się, że stanowimy kolektyw i świetnie się uzupełniamy. Nie bez znaczenia było również to, że po siedmiu latach tułaczki wróciłam w rodzinne strony. Mogę wreszcie normalnie mieszkać z mężem. Zyskałam wewnętrzny spokój i pewnie dzięki temu czuję się też pewniej na boisku. Wróciłam do Piły bardziej ubogiej, bo jak wyjeżdżałam to była ona gigantem ligi, prowadzonym przez Jerzego Matlaka, ale nie żałuję, bo nawet z mniejszym budżetem można bić się jak równy z równym z elitą OrlenLigi.

A jaki wpływ na rewelacyjną postawę PTPS ma trener Nicola Vettori?
Trener ma z nami dobre relacje. Ja osobiście bardziej traktuję go jako Polaka niż Włocha. Nie ma wybuchowego charakteru. Często ze sobą rozmawiamy i najważniejsze, że jest otwarty na wymianę poglądów. Nie przepadam bowiem za szkoleniowcami, którzy nie uznają zdania zawodniczek.


Czy odrodzenie PTPS doprowadziło do ożywienia kibiców w Pile? Czy hala przy Żeromskiego znów tętni życiem podczas Waszych meczów?

Widać różnicę w stosunku do poprzedniego sezonu. Hala znów zapełniła się kibicami. Mam nadzieję, że pociągnie to za sobą wzrost zainteresowania wśród sponsorów. Piła zasługuje na dobrą drużynę i mam nadzieję, że za kilka lat PTPS będzie się bił o medale MP. Żużel i koszykówka też mają swoich sympatyków w Pile, ale to siatkówka pozostaje chyba najważniejszą sportową wizytówką miasta.


Pilski klub nie może odzyskać dawnego blasku tak samo jak reprezentacja, która za czasów Andrzeja Niemczyka była potęgą. Jak wytłumaczyć to obniżenie lotów kadry?

Trudno tak jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Może zawiodła selekcja, może nie mamy dopływu uzdolnionej młodzieży, chociaż pomysł z ogrywaniem talentów w Młodej Lidze mnie osobiście bardzo się podoba. To nie zmienia jednak faktu, że w siatkówce seniorskiej Holenderki, Belgijki czy Serbki mocno już nas przegoniły.

Co Pani sądzi o poziomie OrlenLigi i tym, że jest ona ligą zamkniętą?
Tabela dzieli się na dwie części, ale moim zdaniem tak wielkiej dysproporcji w umiejętnościach wcale nie ma. Teoretycznie słabsze drużyny mogą się przeciwstawić tym z czołówki. No może z wyjątkiem Chemika Police, który jest krezusem finansowym. A co do zamknięcia ligi, to jestem temu przeciwna, bo taka sytuacja powoduje, że walka o końcowe lokaty jest zupełnie pozbawiona emocji.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski