Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita Włodarczyk opuszcza Poznań

Radosław Patroniak
Anita Włodarczyk większość czasu spędza w podróży i na zgrupowaniach. Dla niej barwy klubowe nie są tak ważne jak dla czołowego piłkarza świata
Anita Włodarczyk większość czasu spędza w podróży i na zgrupowaniach. Dla niej barwy klubowe nie są tak ważne jak dla czołowego piłkarza świata WOJCIECH BARCZYNSKI
Mistrzyni i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, od nowego roku jest ponownie zawodniczką Kadeta Rawicz. Pięcioletnia umowa wypożyczenia do AZS AWF Poznań wygasła, a jego władze nie były zainteresowane wykupieniem miotaczki z macierzystego klubu. W 20-tysięcznym Rawiczu cieszą się z takiego obrotu sprawy. W poznańskim magistracie mają trochę żal do zawodniczki, bo spodziewano sie, że bardziej się utożsamia ze stolicą Wielkopolski.

- AZS AWF nie zaproponował nowych warunków Kadetowi, a przede wszystkim nie był w stanie zapłacić 20 tys. zł za przejęcie zawodniczki. Były plany związania się Anity z innym poznańskim klubem. Prowadziliśmy rozmowy z działaczami, ale wszystkie zakończyły się fiaskiem - tłumaczy menedżer 24-letniej młociarki i jednocześnie prezes WZLA Janusz Szydłowski.

Oprócz AZS AWF sekcje lekkiej atletyki mają AZS i Grunwald. Oba kluby też nie były zainteresowane współpracą z naszą mistrzynią. - Czy Rawicz to przystanek w karierze Anity? Trudno powiedzieć. Władze miasta robią wszystko, by ich mieszkanka na dłużej pozostała w rodzinnych stronach. Z drugiej strony, jeśli ktoś coś zaproponuje, będziemy z nim dyskutować i rozważać jego propozycję. Na razie żadnej oferty nie ma, ale moja zawodniczka trenuje z Krzysztofem Kaliszewskim, który jest z Warszawy, więc jakieś zagrożenie przeprowadzki do innego miasta wciąż istnieje - dodaje Szydłowski.

Nie ma on pretensji do władz Poznania. - Punktem wyjścia jest opinia klubu. Nie chcę się wypowiadać za prezydentów miasta. Zdaję sobie sprawę, że Anita straci stypendium miejskie, ale jednocześnie nie uważam, że Rawicz nie będzie w stanie spełnić jej oczekiwań finansowych. Tam jest wizytówką społeczności lokalnej. Burmistrz i jego współpracownicy robią wszystko, żeby zaopiekować się swoją gwiazdą. Trzeba będzie rozwiązać kwestie szkoleniowe, ale to jest jak najbardziej wykonalne i to w krótkim czasie - kończy menedżer.

W poznańskim magistracie woleliby mieć jedną z najpopularniejszych sportsmenek u siebie, ale też nie rozdzierają szat, że wybrała inną drogę rozwoju. - My nie możemy wykupywać prawa do zawodniczki lub przenosić ją z klubu do klubu. To nie jest nasze zadanie. Ona ma menedżera, który dba o jej finanse i warunki do treningu. Jeśli środowisko lekkoatletyczne nie może spełnić jej oczekiwań, to my też jesteśmy bezradni - przyznaje dyrektor WKF UM w Poznaniu Ewa Bąk.
Nie kryje ona jednak, że liczyła na pozostanie Włodarczyk w stolicy regionu. - Jesteśmy trochę zawiedzeni jej postawą. Myśleliśmy, że bardziej się utożsamia z Poznaniem. Może okres studiów to zbyt mało, żeby identyfikować się z miastem. Inni sportowcy, jak choćby mistrzyni świata w wioślarstwie Julia Michalska, wykazują większą lojalność - zauważa Bąk.

Włodarczyk miała w Poznaniu najwyższe z możliwych stypendiów. Otrzymywała co miesiąc 1400 zł brutto (oprócz tego dostaje większe kwoty z ministerstwa sportu i PZLA). W Rawiczu może liczyć na więcej, bo miejscowe władze jej zatrzymanie traktują priorytetowo.

- Nie możemy być pewni, że z nami zwiąże się na dłużej, bo przecież zawsze może dostać bardziej atrakcyjną propozycję, ale potwierdzam, że mamy wobec niej poważne plany - podkreśla Michał Turski, podinspektor ds. sportu w UM w Rawiczu.

Władze 20-tysięcznego miasta chcą przeforsować nie tylko stypendium dla swojej zawodniczki, ale również przymierzają się do wykupienia praw do jej wizerunku. Wydały też 60 tys. zł na zakup klatki i wybudowanie nowej rzutni na stadionie OSiR. - W maju chcemy zorganizować nawet mityng w mocnej obsadzie. To normalne, że jak sportowcy idą na studia, to się ich traci na zawsze. Tym razem może być jednak inaczej, bo Anita jest naszym oczkiem w głowie - podkreśla Turski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski