Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anita Włodarczyk: Stać mnie nawet na rekord świata

Radosław Patroniak
Anita Włodarczyk w tym roku przegrała tylko jeden raz
Anita Włodarczyk w tym roku przegrała tylko jeden raz B. Ryży
Anita Włodarczyk (AZS AWF Poznań) po porażce w Turynie szybko wróciła na najwyższy stopień podium. Wczoraj nasza utalentowana miotaczka wygrała konkurs rzutu młotem podczas 55. Międzynarodowego Memoriału Janusza Kusocińskiego.

Na stadionie Orła w Warszawie Włodarczyk uzyskała 75,21 m. Poznanianka rozpoczęła od nieudanej próby. Później rzuciła zachowawczo, aby tylko zaliczyć odległość. Trzecia kolejka znów była nieudana w jej wykonaniu. Dopiero w czwartej próbie pokazała na co ją stać. Zawodniczka AZS Poznań rzuciła 75,21 m, co jest jej trzecim wynikiem w karierze. Lepsze rezultaty uzyskiwała tylko podczas tegorocznej ligi w Białej Podlaskiej (76,20) i w trakcie mityngu w Halle (75,39). Drugie miejsce w memoriałowym konkursie w Warszawie zajęła liderka światowych tabel, Martina Hrasnova. Słowaczka uzyskała rezultat 73,12 (w pierwszej próbie). Trzecia pozycja przypadła w udziale Niemce Kathrin Klaas (70.20).

- Weszłam z ostatnim wynikiem do finału, ale potem wzięłam się w garść i znów osiągnęłam bardzo przyzwoitą odległość. Czuję, że mam jeszcze spore rezerwy. Jak poprawię technikę dwóch ostatnich obrotów, to nawet rekord świata będzie w moim zasięgu i wcale nie mówię tego na wyrost - przyznała 24-letnia wychowanka Kadeta Rawicz.

Od początku sezonu Włodarczyk imponuje formą. Pojawia się jednak pytanie, czy zdoła ją utrzymać do sierpniowych MŚ w Berlinie. Sama zawodniczka nie ma wątpliwości, że nie grozi jej niespodziewana zapaść. - Start w MŚ mnie nie przeraża. Rok temu też regularnie i daleko rzucałam. Oczywiście niczego nie gwarantuję, bo do championatu zostało mi dużo startów. Na razie często wygrywam, ale warto pamiętać, że niektóre rywalki szlifują formę tylko na treningach. Jak wyjdą z ukrycia, będę miała większe wyobrażenie o swoich szansach na imprezie sezonu w Berlinie - zakończyła Włodarczyk.

Z innych wielkopolskich zawodników najlepiej wypadła sprinterka Iwona Ziółkowska (AZS Poznań, 11,58), która przegrała na 100 m jedynie z Mariką Popowicz (Zawisza Bydgoszcz, 11,45). Słabiej niż można było oczekiwać, zaprezentowała się klubowa koleżanka Ziółkowskiej, dyskobolka Żaneta Glanc. Z wynikiem 60,91 podopieczna Jerzego Sudoła zajęła dopiero szóste miejsce. Wśród dyskobolii nasz wicemistrz olimpijski, Piotr Małachowski (Śląsk Wrocław) wygrał ze swoim najgroźniejszym rywalem Virgilijusem Alekną. Polak rzucił na odległość 65,98 m, a Litwin - 63,93 m.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski