Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Golus: Bicie dzieci to nie jest indywidualna sprawa rodziny [ROZMOWA]

Marta Żbikowska
Bicie dzieci to nie jest indywidualna sprawa rodziny - mówi Anna Golus, prowadzącą ogólnopolską kampanię "Kocham. Nie daję klapsów"
Bicie dzieci to nie jest indywidualna sprawa rodziny - mówi Anna Golus, prowadzącą ogólnopolską kampanię "Kocham. Nie daję klapsów" archiwum polskapresse
Z Anną Golus, prowadzącą ogólnopolską kampanię "Kocham. Nie daję klapsów", rozmawia Marta Żbikowska

PRZECZYTAJ:
TUREK: OJCIEC POBIŁ DZIECKO W SZPITALU

W jednym z wielkopolskich szpitali rodziców małych pacjentów zbulwersowało zachowanie jednego z ojców, który źle traktował swoje 9-miesięczne dziecko. Zgłosili sprawę na policję. Mężczyzna miał uderzyć dziecko w twarz i rzucić nim o łóżeczko. Czy reakcja rodziców oznacza, że świadomość społeczna rośnie?
Anna Golus: Obserwując doniesienia medialne, można odnieść wrażenie, że przemocy wobec dzieci mamy coraz więcej. Tymczasem statystyki policyjne mówią co innego. Przede wszystkim jednak sam fakt, że o takich przypadkach jak ten z wielkopolskiego szpitala czy głośne ostatnio przypadki śmierci dzieci, w ogóle się mówi, świadczy o zmianie mentalności. Do niedawna uważano, że bicie dzieci to indywidualna sprawa rodziny. Dzisiaj wyraźnie się mówi, że jest to problem społeczny. Tym bardziej że przykład, o którym mówimy, nie dotyczy zabójstwa czy drastycznego pobicia, lecz skutkującej aktem agresji utraty cierpliwości.

Można odnieść wrażenie, że przemocy wobec dzieci mamy coraz więcej

Ten mężczyzna również przyznaje, że puściły mu nerwy, że nie wytrzymał stresującej sytuacji i w ten sposób zareagował. Przyznaje się do winy i żałuje. Czy taki rodzic może uzyskać pomoc?
Anna Golus: Osoba, która uświadamia sobie problem, może spróbować sama podjąć pracę nad sobą, np. sięgając po mądre poradniki albo chociaż artykuły w internecie lub poszukać profesjonalnej pomocy psychologicznej. Problem w tym, że taką pomoc nie wszędzie można uzyskać za darmo. W Poznaniu akurat można, choćby w realizującym Program Wsparcia Rodziny Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie.

Nie należy potępiać takiego ojca?
Anna Golus: Stanowczo należy potępiać takie zachowanie i wszelkie przejawy przemocy wobec dzieci, ale daleka jestem od oceniania ludzi, szczególnie, jeśli posiada się tylko szczątkowe informacje czy wiedzę dotyczącą jednej sytuacji. Staram się podkreślać to w kampanii "Kocham. Nie daję klapsów". Niestety, niektóre media mają tendencję do szybkiego wydawania wyroków.

Jak przekonać rodziców, że dziecko można wychować bez przemocy?
Anna Golus: Podejmując takie tematy, nagłaśniając je, ale przede wszystkim promując pozytywne wzorce i alternatywne metody wychowawcze i starając się dotrzeć do wszystkich rodziców. Chciałabym, by każda mama na porodówce, obok ulotek o pielęgnacji noworodków, otrzymywała informacje, choćby w formie folderu, na temat wychowania bez przemocy.


GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski