Pomysł został zaprezentowany na wrześniowym posiedzeniu Rady Miasta. Jednak decyzja zapadła dopiero na sesji we wtorek, 13 października. Została poprzedzona długą dyskusją, doszło też do niecodziennej sytuacji. Otóż, część radnych KO ramię w ramię z PiS-em próbowało storpedować uchwałę.
Obecnie kanalizacją deszczową zarządza Zarząd Dróg Miejskich. Pobiera on opłaty za wody opadowe spływające z nawierzchni (chodniki, parkingi itp.) w wysokości 4,63 zł za metr sześcienny oraz z dachów – 3,93 za metr sześcienny. Wysokość stawek ustala prezydent. W gestii Aquanetu znajduje się część kanalizacji deszczowej (spółka nie pobiera opłat) oraz kanalizacja ogólnospławna, do której wpadają także wody opadowe (stawka ustalona przez spółkę wynosi 5,81 zł za metr sześcienny).
Warto przeczytać: Jestem w stanie wypić szklankę wody, która wypływa z oczyszczalni. To dobra woda - mówi Paweł Chudziński, prezes Aquanetu
Władze miasta zaproponowały, aby całą deszczówką w Poznaniu zarządzał Aquanet, a wysokość opłat ustalał prezydent.
- Toczą się negocjacje warunków dzierżawy kanalizacji deszczowej należącej do ZDM – mówi Beata Kocięcka, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego. - Umowa miałaby obowiązywać od stycznia przyszłego roku przez 30 lat.
Aquanet potrafi zdobywać dotacje. Sprawdź:
Na utrzymanie i remonty sieci ZDM wydaje 3,6-4 mln zł rocznie. Po przejęciu jej przez Aquanet ta kwota zostałaby zwiększona docelowo do 12 mln zł.
- Tylko wtedy będzie możliwe utrzymanie sprawności technicznej tej kanalizacji – zaznacza Kocięcka.
To rozwiązanie ma zapewnić jednolita politykę cenową, umożliwić pozyskanie funduszy zewnętrznych na niezbędne inwestycje i skutecznie retencjonować wody opadowe.
Aquanet przygotował plan rozwoju i modernizacji infrastruktury.
- W ciągu 10 lat chcemy zainwestować 400 milionów złotych, pełne potrzeby w tej dziedzinie szacujemy na około 2,5 miliarda – mówi Paweł Chudziński, prezes Aquanetu.
Istotna jest szczególnie kwestia retencji, zatrzymania wody w mieście.
- Jest możliwość skorzystania ze środków unijnych. Aquanet ma kompetencje i doświadczenie, jest przygotowany do tego zadania – twierdzi prezydent Jacek Jaśkowiak. I zapowiada: - Będziemy też zachęcać spółdzielnie, deweloperów, właścicieli domów, by podjęli działania retencyjne. Jeśli to zrobią, będą korzystać z ulg w opłatach za deszczówkę.
Czytaj też: Poznański Aquanet dostał milion euro. Ma dać drugie życie ściekom
Radni PiS obawiają się, że zmonopolizowanie deszczówki przez Aquanet i oddanie decyzji w sprawie wysokości stawek w ręce prezydenta spowoduje znaczne podwyżki dla mieszkańców. Niezadowolona z tego jest także grupa radnych KO. Komisja budżetu (większość jej członków to radni KO) przygotowała poprawkę do projektu uchwały, określająca górną granicę stawki, którą może ustalić prezydent. Co więcej, uprawnienie prezydenta do określenia opłaty miało być jednorazowe.
Poprawka co prawda nie uzyskała większości, ale cudem w ogóle cała uchwała przeszła. Dlaczego? Wiele wskazuje na to, że radni PiS (co zrozumiałe) w porozumieniu z niektórymi radnymi KO (zastanawiające) nie wzięli udziału w głosowaniu i mogło zabraknąć kworum. Zaważył jeden głos.
Chcesz wiedzieć więcej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?