Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arkadiusz Nowakowski: Rytm jest kluczem

Włodzimierz Braniecki
Z Arkadiuszem Nowakowskim, laureatem Medalu Młodej Sztuki w dziedzinie sztuk wizualnych, rozmawia Włodzimierz Braniecki

Na Medalu Młodej Sztuki wyryte są słowa Zbigniewa Herberta "... kiedy światło daje znak...". Czym jest dla Pana światło?

Światło określa przestrzeń. Jesteśmy wzrokowcami i dzięki niemu wiemy, gdzie stoimy, w którym miejscu. Możemy się rozejrzeć w sytuacji.

A nie ma w świetle żadnej tajemnicy? Były przecież całe religie oparte na znaczeniu symboliki światła...

Unikam określania światła jako tajemnicy. Wolę techniczne jego traktowanie, nigdy nie traktowałem światła jak czegoś symbolicznego czy też jako znaku duchowego.

Z czym przyszedł Pan do Poznania z rodzinnego Konina, a potem Koła, gdzie się Pan uczył w liceum plastycznym? Z jakimi tęsknotami?

Chciałem działać i w Poznaniu powoli docierała do mnie rzeczywistość. Pozostawiany bardziej sam sobie musiałem się z tą rzeczywistością zmagać, budować to, na czym teraz stoję.

Co Pan budował?

Swój światopogląd.

Co jest dla Pana w sztuce najważniejsze?

Współdziałanie z dźwiękiem. Wrażenie. Powtarzalność. Rytm. To jest mój klucz...

Do czego?

Klucz, który jakby sugeruje to, co będzie przed nami. Właśnie rytm jest kluczem: określa, w jaki sposób i czego możemy się spodziewać. Mówi o konwencji tego, w czym bierzemy udział, gdy chodzi o działania artystyczne.

Ku czemu jednak ten rytm prowadzi? Jaki świat chce Pan zbudować?

To, co czuję, to tworzę i w zależności od wrażeń w danym momencie. Rytm to określa.

Wielkie wrażenie wywarła Pana realizacja w ramach działań Poznańskiej Galerii Novej: animizacja Biblioteki Raczyńskich w Nocy Muzeów 16 maja 2009 roku. Co Pan chciał tym swoim działaniem na fasadzie biblioteki, niezwykłym działaniem, gdy gmach to runął, to podnosił się z ruin, osiągnąć?

To była zmiana struktury. W przestrzeni, w której jesteśmy. Technika użyta przy tej pracy łączyła to, co jest oczywiste dla nas, z tym, co funkcjonowało do tej pory jako płaski obraz na ekranie. W tym momencie braliśmy aktywny udział w takiej pracy. Na tym mi zależało, żeby odbiór tego, co robiłem, bardzo wciągał wszystkich.

W historię tego budynku, czy tylko w jego konstrukcję architektoniczną?

W zasadzie w konstrukcję architektoniczną. Budynek był pretekstem. Każdy obiekt, który bierze udział przy realizacji mappingu, mocno dyktuje to, co pojawi się później.

Mapping... Proszę określić samą tę nazwę i istotę tych działań...

Opisowo to jest wykorzystanie jakiejś sytuacji przestrzennej, jakiegoś obiektu przestrzennego, stworzenie, wykonanie projektu z animacją, która jest specjalnie przygotowana pod dany obiekt, która ma wykorzystać jego przestrzenność i strukturę. Mapping jest to wykorzystanie przestrzennego obiektu jako ekranu pod animację.

Czyli wpierw była dla Pana animacja jako sposób działania?

Nie. Zawsze przestrzeń dyktuje warunki. Zawsze dany obiekt dyktuje warunki, w którą stronę można iść z animacją. Można sobie przygotować obiekt pod animację, którą ktoś tam sobie założył wcześniej, albo też wykorzystać zastany obiekt i przygotować animację specjalnie w tej sytuacji.

Słyszałem, że Poznańska Galeria Nova ma nowe plany związane z dalszymi animacjami. Związane z pomnikiem Armii Poznań, poznańską Operą, a także z Bramą Brandenburską w Berlinie. Realne są te plany?

Kiedyś będziemy mieli więcej takich realizacji. Mamy pomysły na następne działania i tylko czekać, aż się pojawią.

A które mogą się najszybciej pojawić?

Trudno powiedzieć, pewnie Opera.

Jest Pan wykładowcą na Wydziale Komunikacji Multimedialnej na poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. Czym jest młodość w sztuce?

Sztuka jest stworzona przez ludzi, którzy żyją w świecie, który sam się przecież zmienia i ci ludzie się zmieniają też. Nigdy nie pojmiemy rzeczy, które tworzą osoby młodsze od nas, jeżeli nie będziemy spróbowali zrozumieć ich sztuki naprawdę. Chociaż zrozumieć tę sztukę możemy czasem tylko w 10 procentach, a reszta nam gdzieś umyka.

A w sensie organizacyjnym, czego sztuka dzisiejsza najbardziej potrzebuje w mieście tego typu jak Poznań?

Wsparcia. Otwartości umysłów. Chęci zrozumienia, przyjmowania rzeczy takimi, jakie są. Bo wydaje mi się, ze sztuka powinna być dostępna, otwarta dla wszystkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski