– To piłkarze Monaco są faworytami, ale to nie znaczy, że my nie jesteśmy w stanie odrobić strat z Londynu – zapowiadał trener „Kanonierów”, Arsene Wenger.
Wicemistrzowie Francji obawiali się wciąż rywali, o czym najlepiej świadczyła wypowiedź ich trenera. – Gdy gra się przeciwko Arsenalowi, który ma w składzie Mesuta Oezila, Santiego Cazorlę czy Danny’ego Welbecka, nie da się zlekceważyć przeciwnika. To będzie najtrudniejszy nasz mecz w tym roku – przyznał Leonardo Jardim.
Nie mylił się ani trochę, bo po sennych 30 minutach goście przystąpili do szturmu. Najbardziej aktywny był Olivier Giroud, o którym Jardim akurat nie wspomniał. Francuski snajper przywrócił londyńczykom nadzieję w 36 min, kiedy wykorzystał sytuację sam na sam. Wprawdzie strzelał na raty i z dużą dozą szczęścia, ale gola zdobył i wprowadził niepokój w szeregi gospodarzy. Potem Arsenal mógł jeszcze strzelić co najmniej dwie bramki, a to zwiastowało emocje w drugiej połowie.
I rzeczywiście w pierwszym kwadransie znów było gorąco pod bramką Monaco. Ze skutecznością londyńczyków we wtorek nie było jednak najlepiej. W 79 min zła passa w precyzji strzałów została przerwana. Najpierw w słupek trafił Theo Walcott, a następnie Aarona Ramsey strzałem w długi róg podwyższył na 2:0 dla Arsenalu. Kolejne trafienie dawałoby mu awans. Monaco w ostatnich 10. minutach broniło się rozpaczliwie, ale przetrwało.
W drugim meczu Bayer jeszcze przed wyjazdem z Niemiec szykował się na wizytę w piekle. O tym, że „Aptekarzom” w Madrycie nie będzie łatwo wiedział również szef klubu z Leverkusen. – Hiszpanie będą drapać, gryźć, faulować i prowokować. Czeka nas niezwykle ciężki pojedynek – prognozował Michael Schade.
W 21 min kontuzji doznał bramkarz Miguel Moya, którego zastąpił słoweński golkiper Jan Oblak. Gospodarze nie przejęli się stratą podstawowego gracza, bo po chwili już prowadzili 1:0. Po rzucie wolnym piłka trafiła do Mario Suareza. Defensywny pomocnik Atletico uderzył niemal natychmiast zza pola karnego. Futbolówka po drodze odbiła się jeszcze od Omera Topraka, zmyliła bramkarza Bernda Leno i wpadła do siatki.
Po zmianie stron przewagę optyczną posiadali mistrzowie Hiszpanii, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Kwadrans przed końcem już mało kto się łudził, że obejdzie się bez dogrywki i... rzutów karnych.
1/8 finału Ligi Mistrzów
Atletico Madryt – Bayer 04 Leverkusen 1:0(0:0, 1:0), karne 3:2. Bramka: Mario Suarez (27). Pierwszy mecz : 0:1. Awans: Atletico.
AS Monaco – Arsenal Londyn 0:2(0:1). Bramki: Olivier Giroud (36), Aaron Ramsey (79). Pierwszy mecz 3:1. Awans: Monaco.
środa, 18 marca (godz. 20.45)FC Barcelona – Manchester City (2:1), Borussia Dortmund – Juventus (1:2).
wtorek, 10 marca
Real Madryt – Schalke 04 Gelsenkirchen 3:4 (2:2). Bramki: Cristiano Ronaldo 2 (25, 45), Karim Benzema (52) – Christian Fuchs (20), Klaas-Jan Huntelaar 2 (40, 84), Leroy Sane (57). Pierwszy mecz:2:0. Awans: Real.
FC Porto – FC Basel 4:0 (1:0). Bramki: Yacine Brahimi (14), Hector Herrera (47), Casemiro (56), Vincent Aboubakar (76). Pierwszy mecz:1:1. Awans: FCPorto.
środa, 11 marca
Bayern Monachium – Szachtar Donieck 7:0 (2:0) Bramki: Thomas Mueller 2 (4. karny, 52), Jerome Boateng (34), Franck Ribery (49), Holger Badstuber (63), Robert Lewandowski (75), Mario Goetze (87). Pierwszy mecz 0:0. Awans: Bayern.
Chelsea Londyn – Paris Saint Germain 2:2 (1:1, 0:0). Bramki: Gary Cahill (81), Eden Hazard (96. karny) – David Luiz (86), Thiago Silva (114). Pierwszy mecz 1:1. Awans: PSG.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
