Unia Swarzędz do tej pory mogła pochwalić się serią sześciu zwycięstw z rzędu w lidze. W Piaskach unici mieli podtrzymać dobrą passę i odnotować kolejną, ósmą wygraną w meczach wyjazdowych.
Od początku spotkania podopieczni Tomasza Bekasa wyglądali na zespół głodny bramek, dążący do jak najszybszego ogrania przeciwnika. Goście popełniali jednak zbyt proste błędy w rozegraniu i nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji do oddania celnego strzału.
Nie ma sufitu dla Lewandowskiego. Czy zdobędzie Złotą Piłkę?
Korona Piaski nastawiła się głównie na wyjścia z kontrataków i w taki oto sposób zaskoczyła przyjezdnych, zdobywając bramkę tuż przed zejściem do szatni na przerwę. Na listę strzelców wpisał się Przemysław Frąckowiak.
W drugiej odsłonie spotkania obraz gry się nie zmienił. Wciąż przewagę mieli goście, ale nie stwarzali żadnych konkretnych sytuacji, a gospodarze zagrali dobry mecz w defensywie i zdołali podtrzymać wynik z pierwszej połowy. To potknięcie sporo kosztowało, bo w tym momencie przewaga Unii Swarzędz nad wiceliderami z Gniezna stopniała do zaledwie jednego punktu.
Korona Piaski - Unia Swarzędz 1:0
Bramki: 45. Frąckowiak
Mieszko wybrał się w ten weekend do Kępna, by zmierzyć się z drużyną, która ma za sobą całkiem udane tygodnie w lidze. Podopieczni trenera Adriana Kurzawy w końcu zaczęli punktować i dzięki temu wciąż mają szansę, by wydostać się ze strefy spadkowej. Pojedynek z Mieszkiem Gniezno rozpoczął się dla nich dość dobrze, bo już w 5. minucie do siatki trafił Karol Latusek.
Już po chwili sędzia dopatrzył się przewinienia w polu karnym Polonii i bez wahania wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Damian Garstka i pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Przyjezdni dzięki zdobytej bramce nabrali więcej pewności siebie i to popchnęło ich do kolejnych trafień. Po 30 minutach było już 2:1 dla gości, a z gola mógł cieszyć się Jakub Hoffmann.
Kolejne trafienia padały po przerwie. Tuż po wyjściu z szatni, gracze Mieszka zaskoczyli defensywę gospodarzy i w 46. minucie na liście strzelców zameldował się Adam Konieczny. 32-latek potrzebował około dziesięciu minut, by zgromadzić dublet na swoim koncie. Czwarta bramka podsumowała to spotkanie i sprawiła, że goście mogli być spokojni o dowiezienie pozytywnego rezultatu do końca. Kilka minut później 5. gola dołożył Łukasz Bogajewski, a zawodników Polonii było stać jedynie drugą bramkę, w dodatku samobójczą, po tym jak piłkę do własnej siatki skierował Adrian Franczak.
Polonia 1908 Marcinki Kępno - Mieszko Gniezno 2:5
Bramki: 5. Latusek, 65. Franczak (sam.) - 7. Garstka (k.), 30. Hoffmann, 46., 57. Konieczny, 62. Bogajewski
Sporo bramek padło również w jedynym, niedzielnym spotkaniu, w którym rezerwy KKS Kalisz podejmowały na własnym stadionie Iskrę Szydłowo. Goście są w dobrej dyspozycji i w ostatnich spotkaniach imponują skutecznością. W 5 ostatnich starciach zanotowali aż 14 trafień. Nie było więc większego zaskoczenia, gdy w 37. minucie to goście otworzyli wynik meczu. Tuż przed przerwą gospodarze zdołali jednak odwrócić losy pierwszej połowy i dwukrotnie pokonali bramkarza rywali. Dla "Trójkolorowych" trafili kolejno Wiktor Walczak i Kamil Koczy.
Zobacz też: Piast Gliwice - Warta Poznań 0:1. Zmartwychwstanie "Swojskiej Bandy"!
Iskra wyszła na drugą połowę zdeterminowana i koniecznie chciała zabrać ze sobą trzy punkty. Przełomowy stał się ostatni kwadrans meczu. W 74. minucie gościom udało się wyrównać, a tuż przed zakończeniem meczu wyszli na prowadzenie. Gwoździem do trumny KKS II Kalisz okazała się jednak bramka w doliczonym czasie gry, która poniekąd ustaliła wynik końcowy, choć rezerwy kaliskiego klubu błyskawicznie odrobili straconego gola i ostatecznie pojedynek zakończył się rezultatem 4:3 dla Iskry.
KKS II Kalisz - Iskra Szydłowo 3:4
Bramki: 40. Walczak, 42., 90+7. Koczy - 37., 90+4. Drzewiecki, 74., 87. Górny,
Na uwagę zasługuje również fakt, że drugim zwycięstwem w tym sezonie pochwalić się mogą gracze Górnika Konin. Świetne zawody rozegrali zawodnicy Kotwicy Kórnik, którzy pozbawili punktów faworyzowaną Centrę Ostrów Wielkopolski. Dużo działo się na stadionie w Międzychodzie, gdzie kibice obejrzeli aż 7 bramek w starciu Warty z Victorią Ostrzeszów. Cenne punkty dopisali do swojego dorobku gospodarze.
Pozostałe wyniki 15. kolejki Artbud IV ligi:
- Kotwica Kórnik - Centra Ostrów Wielkopolski 2:0
- Warta Międzychód - Victoria Ostrzeszów 4:3
- Tarnovia Tarnowo Podgórne - SKP Słupca 1:1
- Obra Kościan - Huragan Pobiedziska 2:1
- LKS Gołuchów - Olimpia Koło 1:0
- Wilki Wilczyn - Nielba Wągrowiec 0:0
- Victoria Września - Górnik Konin 0:2
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?