Artbud IV liga: Zacięte starcie beniaminków w Pobiedziskach i festiwal strzelecki w Gnieźnie

Starcia beniaminków potrafią przynieść sporo emocji. Tak wyglądał pojedynek Huraganu Pobiedziska, który na własnym obiekcie podejmował SKP Słupca. Zawodnicy trenera Pawła Kutyni słabo weszli w mecz, ale z minuty na minutę potrafili dobrze się zorganizować, co zaowocowało bramką Dawida Ciążyńskiego po bardzo ładnej zespołowej akcji.

33-latek pokazał, że jest w kapitalnej dyspozycji, a potwierdził to w kolejnej sytuacji, gdy z niesamowitą prędkością wpadł w pole karne, zostawiając za sobą rywali, a następnie wyłożył piłkę do 17-letniego Huberta Kaptura. Były zawodnik Warty Poznań strzelił swojego debiutanckiego gola w czerwono-czarnych barwach.

Zobacz też: Warta Poznań przegrywa z Górnikiem Zabrze 0:1. Takiej gry Zielonych nie da się oglądać. Zobacz zdjęcia z meczu

Po przerwie do głosu doszli goście, którzy błyskawicznie zdobyli bramkę kontaktową i ewidentnie celowali w kolejne trafienia. Na murawie, jak i na trybunach, z każdą chwilą robiło się coraz goręcej. Arbiter upomniał żółtymi kartkami również szkoleniowców obu zespołów. Nadzieję sympatyków Huraganu na zdobycie trzech punktów, goście ostudzili w samej końcówce, gdy przepięknym trafieniem popisał się Kacper Kajdan. Z perspektywy całego spotkania, remis należy uznać za sprawiedliwy wynik. Huraganiści mieli sporo dogodnych okazji, ale zabrakło skuteczności.

Huragan Pobiedziska - SKP Słupca 2:2
Bramki: Dawid Ciążyński (15), Hubert Kaptur (23) - Tomasz Koziorowski (52), Kacper Kajdan (85)

Jak w spektakularny sposób odwracać losy meczu? Uczą zawodnicy Mieszka Gniezno, którzy na stadionie przy ulicy Strumykowej urządzili sobie festiwal strzelecki w starciu z Koroną Piaski. Pierwsi zaatakowali goście i po piorunującym początku spotkania, prowadzili już 2:0, a zegar wskazywał dopiero na 10. minutę pojedynku. Od razu po utracie drugiego gola do roboty wzięli się gospodarze, którym wystarczył niecały kwadrans, by doprowadzić do wyrównania.

Czytaj też: Lech II Poznań pokonuje GKS Bełchatów 1:0 i oddala się od strefy spadkowej

Mieszko z każdą chwilą wyglądał dużo lepiej, a zdobyte bramki sprawiły, że zawodnikom trenera Bartkowiaka grało się łatwiej. Do przerwy biało-niebiescy dołożyli kolejne dwa trafienia i obraz meczu całkowicie się zmienił. Po zmianie stron przewagę mieli już tylko gracze z Gniezna, którzy z zimną krwią wykańczali kolejne dogodne okazje. Świetną robotę wykonali zmiennicy, którzy w drugiej połowie wpisywali się na listę strzelców. Ostatecznie Korona wróciła do domu z bagażem siedmiu straconych bramek i nie poprawiła swojej sytuacji w tabeli.

Mieszko Gniezno - Korona Piaski 7:2
Bramki: Jakub Hoffmann (11, 23), Michał Mól (33), Łukasz Bogajewski (41), Tomasz Bzdęga (57), Miłosz Wachoń (75) Tomasz Kaźmierczak (79) - Jakub Nowak (2), Piotr Sarbinowski (10)

O powrotach z dalekiej podróży wiedzą coś także w Wilczynie. Miejscowe Wilki zmierzyły się w ten weekend z Obrą Kościan i zapewnili swoim kibicom niebywałe emocje. Ten mecz miał dwie zupełnie odmienne połowy. Goście rozpoczęli świetnie, bo już w 2. minucie objęli prowadzenie, a do przerwy zdołali dołożyć jeszcze dwa gole i wydawało się, że po 45 minutach może być “po meczu”. Nic bardziej mylnego, bo w drugiej odsłonie spotkania swoje możliwości pokazali gospodarze. Najpierw dość szybko zdobyli bramkę, zmniejszającą straty, a w końcówce postawili wszystko na jedną kartę i zdołali wyrównać. Bramka na 3:3 padła w ostatniej akcji meczu, a punkt uratował Dawid Szefler.

Wilki Wilczyn - Obra Kościan 3:3
Bramki: Jacek Brezyna (52), Mikołaj Ruta (78), Dawid Szefler (90) - Maciej Sanocki (2, 39), Jakub Borowiak (27)

Zobacz też: Lech Poznań - Wisła Kraków 5:0 (2:0). Koncert Kolejorza, Biała Gwiazda została zdemolowana przy Bułgarskiej

Unia Swarzędz - KKS II Kalisz 0:1
Polonia 1908 Marcinki Kępno - LKS Gołuchów 1:3
Victoria Września - Tarnovia T. Podgórne 1:1
Górnik Konin - Warta Międzychód 2:1
Nielba Wągrowiec - Kotwica Kórnik 2:2
Iskra Szydłowo - Centra Ostrów Wlkp. 2:2
Olimpia Koło - Victoria Ostrzeszów 3:1

Zobacz też: