Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arthur Rinderknech królem Poznań Open. Francuz w zaciętym finale okazał się lepszy od Chilijczyka Tomasa Barriosa Very

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
W akcji zwycięzca tegorocznego Poznań Open Francuz Arthur Rinderknech
W akcji zwycięzca tegorocznego Poznań Open Francuz Arthur Rinderknech Adam Jastrzębowski
Po zaciętym i emocjonującym finale trofeum za zwycięstwo w Poznań Open trafiło do Arthura Rinderknecha. Francuz pokonał Chilijczyka Tomasa Barriosa Verę 6:3, 7:6 (7-2).

Rozstawiony z „jedynką” tenisista został trzecim reprezentantem Trójkolorowych, który triumfował w stolicy Wielkopolski.

Zobacz też: Poznań Open ma już 30 lat!

Francuz w drodze do finału stracił jednego seta – w drugiej rundzie z Hieorhijem Krawczenko. Z kolei Chilijczyk rozegrał dwa trzysetowe spotkania - w pierwszej rundzie z Andreą Arnaboldim oraz w ćwierćfinale z Zizou Bergsem, z którym obronił także piłkę meczową. Tenisiści ci mieli okazję spotkać się już wcześniej, a miało to miejsce w Tallahassee w 2019 roku. Wówczas lepszy okazał się Barrios Vera w dwóch setach. Mimo to w niedzielnym finale faworytem meczu był Rinderknech.

Tenisiści rozpoczęli mecz od pięciu przełamań. Niewiele brakowało, aby i szósty gem padł łupem odbierającego, ale wówczas 26-latek z Gassin obronił trzy break pointy i jako pierwszy utrzymał serwis. W jego ślady poszedł też rywal, ale to cały czas Rinderknech miał przewagę. Francuz starał się kreować grę i być ofensywnym, często chodził do siatki, a z kolei Chilijczyk preferował grę z kontry. Obaj solidną grę przeplatali błędami. Ostatecznie zawodnik rozstawiony z numerem jeden dołożył jeszcze jedno przełamanie i zakończył seta 6:3 po godzinie gry.

W drugiej partii 24-latek z Chillan nie poddawał się mimo zmęczenia. W ósmym gemie, po zaciętej walce, obronił pięć szans Francuza na przełamanie i uchronił się przed startą serwisu. W kolejnym gemie Rinderknech zaprezentował świetną dyspozycję serwisową, posłał trzy asy, w tym jednego z prędkością 224 km/h! Ostatecznie losy partii rozstrzygnął tie-break. W nim kontrolę od początku przejął faworyt. Chilijczyk z kolei popełnił kilka niewymuszonych błędów.

Francuz jest trzecim reprezentantem swojego kraju, który triumfował w Poznaniu. Wcześniej dokonali tego Thierry Champion w 1996 roku oraz Nicolas Devilder w 2008 roku.

To pierwszy challengerowy puchar Rinderknecha w tym roku. I jak to powiedział Wojciech Fibak nawiązując do triumfu Igi Świątek w Roland Garros: – Polka królową Paryża, a Francuz królem w Poznaniu.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski