Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asy Bezpieczeństwa: Strażaków trzeba cenić. Głosujmy na nich!

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Druh Andrzej Jankowski - dyrektor Zarządu Wykonawczego Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Poznaniu opowiada o Jednostkach OSP i dlaczego warto na nie zagłosować w plebiscycie Asy Bezpieczeństwa.

W Wielkopolsce działa obecnie ponad 1800 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. OSP powstało dużo wcześniej niż zawodowe jednostki, prawda?

Tak, w tym roku obchodzimy 150 rocznicę powstania, chociaż warto wiedzieć, że historia OSP sięga dużo dalej. Właściwie od momentu, gdy nasi pradziadowie zdali sobie sprawę, że nie mogą działać w pojedynkę i zaczęli się organizować. OSP powstało w ramach sąsiedzkiej samopomocy. Przy-świeciały im słowa „dziś pali się mój dom, jutro może twój, pomóżmy sobie nawzajem”.

Tylko taką funkcję jednostki spełniały od samego początku?

Oj nie. W siedzibach Ochotniczych Straży Pożarnych, które powstały przy zakładach, folwarkach, odbywały się też dyskusje, śpiewy. W czasie zaborów było to jedyne miejsce i jedyna możliwość, by w sposób zakamuflowany działać przeciwko zaborcom, szykować się do wzięcia udziału w powstaniu. Dlatego też wiele OSP ochoczo brało udział w Powstaniu Wielkopolskim. Przy wielu jednostkach powstawały też biblioteki. Było to miejsce kształcenia młodzieży.

Mam wrażenie, że do dziś tak jest. Szczególnie w mniejszych miejscowościach i na wsiach OSP stanowi ważny element.

Jednostki OSP to oś, gdzie toczy się życie społeczno-kulturalne wsi. Tak jak kiedyś, i dziś młodzi chłopcy biegają do remizy. Przy jednostkach OSP powstawały centra kształceń, gdzie realizowany był program „wioska internetowa”. Inaczej sprawa wygląda w miastach. Tu znaczenie OSP jest dużo mniejsze, niż przed laty.

A zadania strażaków z biegiem lat też uległy zmianie?

I zadania, i umundurowanie, i sprzęt. Gdy wstępowałem do straży w 64 roku dostałem od swojego komendanta drelichowe ubranie. Dziś chłopaki, mają taki mundur, że mogą czuć się jak bogowie! Kiedyś używało się sikawki konnej, dziś jest motopompa. Ale też doszły nam dodatkowe zadania. Dziś nie ma dziedziny ratowniczej, w której nie byłoby strażaka. Wchodzimy na dachy, nurkujemy, wyławiamy ze studni, jezior, walczymy z chemicznymi zatruciami, i wciąż z ogniem!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski