Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak kwasem na Wichrowym Wzgórzu. Napastnik wciąż na wolności

Agnieszka Świderska
Kamery nie zarejestrowały ataku na parkingu, ale mogły uchwycić sprawcę przed lub po nim
Kamery nie zarejestrowały ataku na parkingu, ale mogły uchwycić sprawcę przed lub po nim Adrian Wykrota
Policja wciąż szuka sprawcy, który zaatakował kwasem 35-letniego urzędnika z Tarnowa Podgórnego. Lekarzom z Sosnowca udało się uratować mu wzrok. Mężczyzna żyje jednak w stanie zagrożenia.

Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy ranek, 14 grudnia, na Wichrowym Wzgórzu na parkingu przed marketem „Newa”. Tuż po ataku zabezpieczono nagrania z okolicznych kamer.

Samo miejsce zdarzenia, jak zdradza policja, nie było bezpośrednio objęte monitoringiem. Kamery mogły jednak uchwycić sprawcę w sklepie, do którego miał wbiec tuż po tym jak oblał twarz urzędnika kwasem.

Kim był? Działał sam czy na czyjeś zlecenie? Oblany kwasem urzędnik miał wskazać osobę, która mogła mieć wobec niego wrogie zamiary. To właściciel kilkuset hektarów, któremu gmina odmawia przekształcenia całości gruntów na działki budowlane i który tak bardzo nie może się z tym pogodzić, że urząd oskarża go nękanie w celu wymuszenia decyzji.

Oblany kwasem urzędnik pracował w wydziale zagospodarowania przestrzennego. Nie tylko był na „pierwszej linii” jeżeli chodzi o kontakt z roszczeniowym petentem, ale też zeznawał przeciwko niemu.

Policja pytała już urzędników o groźby, które miały należeć do jego „standardu”. Czy były kierowane bezpośrednio pod adresem konkretnych osób? Czy czuli się zagrożeni? Czy 35-letni urzędnik miał powody się bać?

- Jeżeli wcześniej nie traktował żadnych gróźb poważnie, to teraz się boi - mówi kolega zaatakowanego urzędnika. - Jak wychodzi na ulicę, to cały czas ogląda się za siebie. Nie będzie czuł się bezpieczny, dopóki człowiek, który mu to zrobił, nie zostanie złapany.

- Nam też doradził, żebyśmy byli bardziej ostrożni - mówi wójt Tarnowa Podgórnego, Tadeusz Czajka. - Wszyscy odetchniemy dopiero wtedy jak sprawca zostanie ujęty. Do tego czasu nic nie wróci do normy.

35-letni urzędnik jest pod opieką lekarzy z Sosnowca, którym udało się uratować mu wzrok. Nie będzie jednak widział tak dobrze jak wcześniej.

Nie był jedyną ofiarą kwasu w ostatnich latach w Poznaniu. Wciąż niewyjaśniona jest zagadka małżeństwa, które w 2009 roku zostało zaatakowane przed swoim blokiem na Piątkowie. Kobiecie kwas zniszczył twarz, dekolt i ręce, jej mężowi wypalił oczy.

Napastników było trzech. Jednym z nich miał być dawny sutener kobiety. Przed atakiem pracowała dla niego jako striptizerka. Chciał, by znów pracowała dla niego jako prostytutka. Jak dawniej. Ona nie chciała. Zaczęły się groźby. Prokuratura nie znalazła jednak dowodów na to, że to sutener oblał małżeństwo kwasem.

Śledztwo umorzono z powodu niewykrycia sprawcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski