Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak zimy: Utrudnienia są w całej Wielkopolsce, a wciąż ma padać [RAPORT Z REGIONU]

Maciej Roik
Atak zimy w Poznaniu.
Atak zimy w Poznaniu. Paweł Miecznik, Marek Zakrzewski
Intensywne opady śniegu z poniedziałku na wtorek sprawiły, że w przeciągu kilku godzin na ulicach i chodnikach w całej Wielkopolsce pojawiło się kilka centymetrów śniegu. Atak zimy spowodował utrudnienia w całym regionie. Efekt? Więcej wypadków, gigantyczne korki i spóźnione autobusy. Choć tak mocno padać już nie będzie, według prognoz białego puchu ma wciąż przybywać.

- W całej Wielkopolsce, do niedzieli temperatura w nocy będzie się wahać w granicach od -3 do -5 stopni Celsjusza, a śniegu będzie przybywać - poinformował nas Leszek Szaradowski, dyżurny synoptyk IMGW. - Również w ciągu dnia mieszkańcy nie powinni się spodziewać zbytniego ocieplenia. Średnia temperatura będzie wynosić około -1 stopnia Celsjusza.

Autobusy spóźnionePadający śnieg wpłynął na wtorkowy poranek tysięcy poznaniaków. Po pierwsze: Sparaliżował ruch na poznańskich ulicach (samochody dłużej niż zwykle stały na Dąbrowskiego, Estkowskiego czy Jana Pawła II). Po drugie: Piesi w wielu miejscach musieli brnąć przez nieodśnieżone ulice. Ponadto na obrzeżach miasta autobusy były opóźnione nawet o 30 - 40 minut. Powód? Choć pługopiaskarki jeździły już od poniedziałkowego wieczoru, padający śnieg wciąż zasypywał oczyszczone fragmenty.

- Największe opóźnienia są na peryferiach miasta, bo tam drogi są odśnieżane w drugiej kolejności - mówił we wtorek dyżurny ruchu MPK.

Od samego rana kłopoty z wjazdem do Poznania miały też autobusy wiozące pasażerów z ościennych gmin. Dojazd ze Swarzędza trwał nawet 50 minut, bo wielki korek tworzył się od McDonalds do Volkswagena. Nawet godzinę na dojazd do miasta musieli z kolei poświęcić mieszkańcy Pobiedzisk czy Murowanej Gośliny.

Nieciekawie było na poznańskich osiedlach. Na Kopernika, od rana próżno było szukać pługów. Odśnieżone były tylko chodniki. Podobnie było na ul. Promienistej. Działanie drogowców zauważalne było na Grunwaldzkiej. Jednak ciągle padający śnieg mieszał się z piaskiem i powstawało błoto pośniegowe.

Nieco lepiej było na winogradzkich osiedlach. Tam pługi spółdzielni pojawiły się wcześnie rano. A wyjazd do pracy nie stanowił problemu.

W miarę przyzwoicie jeździło się po z reguły najlepiej odśnieżonym centrum miasta. Tam głównym kłopotem było parkowanie
w strefie (nieodśnieżone miejsca postojowe).

W poniedziałek po Poznaniu jeździło w sumie 49 piaskarek i pługów. - Praca w takich warunkach jest trudna. Pługi i piaskarki przejeżdżają ulicą, ale już po godzinie muszą na nią wracać. Wszystko przez ciągle padający śnieg - wyjaśnia Dorota Wesołowska z ZDM w Poznaniu.
Stłuczki i wypadkiOkoło godziny 3 w nocy przy przejeździe kolejowym w Wojnowicach (pow. nowotomyski) przewrócił się tir. Auto nie spowodowało jednak utrudnień w ruchu. Więcej o wypadku tira w Wojnowicach na nowytomysl.naszemiasto.pl.

Z kolei w Nowym Tomyślu na ul. Kościuszki opel corsa uderzył w koparkę i renaulta clio. Na drodze Zbąszyń - Chrośnica jedno auto wpadło do rowu. Drobnych stłuczek było sporo. Zdarzały się jednak też wypadki.

Czytaj także:
Poznań: Przebudowa Kaponiery trwa nawet w śniegu [GALERIA]

Koło Rawicza, na trasie między Jutrosinem i Bartoszewicami vw passat uderzył w drzewo. W aucie były cztery osoby. Dwie kobiety trafiły do szpitala. Ich życiu nic nie zagraża.

Padający i zalegający na drogach śnieg nie tylko powodował większą liczbę zdarzeń drogowych. Wszędzie utrudniał też przejazd przez miasto. W Ostrowie Wielkopolskim, długie korki tworzyły się zwłaszcza przy wiadukcie ,,Zębcowskim''. Kierowcy jechali znacznie wolniej niż zwykle, więc by dostać się z osiedli peryferyjnych do centrum Ostrowa trzeba było zarezerwować sobie około 20 minut więcej niż zwykle.

Na drogach pracowało tam w sumie 9 pługów. Wszystkie drogi główne były przejezdne. Gorzej było z mniejszymi drogami osiedlowymi.

- Mamy w zarządzie blisko 240 kilometrów dróg - mówi Marcin Wieruchowski, dyrektor ZDM w Ostrowie. - Z tego blisko 100 kilometrów nie jest objęte tak zwanym stałym utrzymaniem. Oznacza to, że na te drogi pługi przyjeżdżają, gdy uporają się z pracami na drogach głównych.

W Koninie nie doszło do poważniejszych stłuczek czy wypadków. Śliskie drogi spowodowały, że tworzyły się korki m.in. na Trasie Warszawskiej i ul. Przemysłowej. Przejechanie przez miasto zajmowało około godziny.

Z powodu zimowej aury w Żydowie pod Kaliszem samochód osobowy, kierowany przez 20-letnią kobietę wpadł w poślizg i zderzył się z autobusem komunikacji miejskiej.

Około 15 cm śniegu spadło też w Pile. Choć z tego powodu trzeba było jechać do pracy dłużej niż zwykle, nie doszło do poważniejszych stłuczek czy wypadków.

Współpraca: BIN, KAEF,EA, AND, AK, JC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski