Awantura o maseczkę w jednym z marketów w Lesznie. Agresywny klient dostał gazem [WIDEO]

Wszystko działo pod Biedronką przy ulicy Kąkolewskiej w Lesznie we wtorek wieczorem 30 listopada 2021.

- Policjanci zwrócili uwagę mężczyźnie, który w niewłaściwy sposób zakrywał twarz i nos. Miał maseczkę opuszczoną na brodzie. Mężczyzna zareagował na prośbę policjantów agresją. Podnosił głos, był wulgarny i nie reagował na polecenia. Policjanci nałożyli na niego mandat za używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym, bo wszystko działo się w wejściu do sklepu

– mówi Daria Żmuda z leszczyńskiej policji.

Informacja o mandacie miała dodatkowo rozwścieczyć 39-latka. Policjanci wezwali mężczyznę do wyjścia na zewnątrz, by dokończyć czynności.

Zobacz nagranie:

- Mężczyzna stał się jeszcze bardziej agresywny. Nie reagował na polecenia, napierał na policjantów uniemożliwiając przeprowadzenie czynności. To zmusiło policjanta do użycia gazu pieprzowego

- dodaje Daria Żmuda.

Po wszystkim mężczyzna trafił do radiowozu, gdzie - jak zapewnia policja - uspokoił się. Mężczyzna odpowie za kilka wykroczeń. Między innymi za nie stosowanie się do poleceń policjantów, brak maseczki, zakłócanie ładu i porządku publicznego oraz za używanie słów wulgarnych.

W kwietniu 2021 roku w Rawiczu doszło do podobnego zdarzenia. Policjant i policjantka z Rawicza trafili do szpitala po tym, jak zaatakowali ich dwaj mężczyźni. Powodem miała być podjęta interwencja funkcjonariuszy względem mężczyzn o to, że nie mają założonych maseczek.

Wówczas na ulicy Wojska Polskiego w ścisłym centrum miasta patrol funkcjonariuszy z rawickiej komendy zauważył dwóch mężczyzn bez maseczek. Policjant i policjanta zwrócili im uwagę, co wywołało agresję. Wywiązała się "szarpanina". Dwóch mężczyzn w wieku 25 i 51 lat (jak się okazało ojciec i syn) zostało obezwładnionych i zatrzymanych.

Policjant i policjanta biorący udział w zdarzeniu trafili do szpitala. Zdiagnozowało u nich ogólne potłuczenia oraz wstrząśnienie mózgu.

Źródło: leszno.naszemiasto.pl